- Mam nadzieję, że to nic groźnego - powiedział po zakończeniu spotkania Emil Rajković, szkoleniowiec BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.
Shawn King mecz z Energą Czarnymi Słupsk rozpoczął w wyjściowym składzie, ale po dwóch minutach opuścił boisko z powodu kontuzji barku. Od razu zajął się nim fizjoterapeuta. Skutecznie, bo King wrócił po kilku minutach na parkiet. W pierwszej połowie zagrał łącznie niecałych siedem minut.
Po przerwie King już na parkiecie się nie pojawił. Siedział jedynie na ławce - jego bark był obłożony lodem. - Przeprowadzimy szczegółowe badania. Wierzę, że Shawn będzie do naszej dyspozycji w play-off - przyznał Rajković.
Jego brak byłby dużą stratą "Stalówki". King to bez dwóch zdań jeden z najlepszych środkowych w PLK - na swoim koncie ma 14 meczów z double-double.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Perugia bez szans w Trydencie