W meczu 29. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki Seid Hajrić zagrał przeciwko swojej byłej drużynie, Rosie Radom, w której występował w zeszłym sezonie. Pomimo ambitnej i walecznej postawy, Miasto Szkła Krosno przegrało minimalnie 63:65. - Na pewno chcieliśmy wygrać ten mecz. Ja najlepiej wiem, jak Rosa gra obroną. Trener Kamiński rotuje zawodnikami. Rywale mieli trochę szczęścia, bo ostatni rzut Sokołowskiego zapewnił im triumf - podkreślił środkowy, wskazując na "trójkę" obwodowego wicemistrzów kraju, oddaną na niespełna pół minuty przed końcową syreną, jako kluczową dla rezultatu. - Rosa wygrała ten mecz doświadczeniem - dodał po chwili.
Pomimo porażki, nie mający już szans na udział w fazie play-off ambitny beniaminek mógł być zadowolony ze swojej postawy. - Pokazaliśmy dobrą koszykówkę. Zabrakło Dino Pity, naszego strzelca. W pierwszej połowie nie trafiliśmy wielu rzutów "za trzy", to też świadczy o tym, że trudno nam się grało - zaznaczył Bośniak z polskim paszportem. Przyjezdni trafili zaledwie dziewięć prób na 33 oddane zza linii 6,75 m.
Nieocenione okazało się ogranie podopiecznych Wojciecha Kamińskiego, zdobyte w poprzednich sezonach i w obecnym, na europejskich parkietach podczas rywalizacji w Lidze Mistrzów. W środowy wieczór jeden z najlepszych polskich szkoleniowców posiadał dużo szerszy skład od swojego vis-a-vis, Michała Barana. - Doświadczenie Rosy miało duże znaczenie. Ma ona dwunastu zawodników, rotację, każdy może w każdej chwili wejść i zagrozić rywalowi - nie ukrywał Hajrić.
W hali MOSiR w Radomiu 33-latek zaprezentował się z dobrej strony, zdobywając 10 punktów przez 22 minuty gry. Zanotował skuteczność 5/9 "za dwa". Ponadto miał sześć zbiórek i dwie asysty.
W poprzednich rozgrywkach sięgnął z radomską drużyną po laury. - Bardzo się cieszę z tego, co osiągnąłem z Rosą. Zdobyliśmy Puchar Polski i wicemistrzostwo, mam tutaj wielu przyjaciół i fanów, z którymi utrzymuję kontakt. Mam nadzieję, że tak pozostanie - powiedział center, bardzo ciepło przywitany przez zgromadzoną na trybunach publiczność.
ZOBACZ WIDEO Potężny wsad koszykarza Barcelony i... zobacz, co się stało!