Koszykarze Energi Czarnych Słupsk już na otwarcie fazy play-off sprawili ogromną niespodziankę. Pokonali Anwil 82:72 i uciszyli Halę Mistrzów we Włocławku.
- Zagraliśmy solidnie po obu stronach parkietu. Jestem zadowolony z naszej gry, ale to tylko jedno zwycięstwo. W play-off gra się do trzech zwycięstw. Zrobiliśmy jeden krok w kierunku awansu do półfinału - mówi z dużą pokorą Roberts Stelmahers, szkoleniowiec słupskiego zespołu.
Łotysz mógł w czwartkowym spotkaniu liczyć na znakomicie dysponowanych Chavaughna Lewisa (21 punktów, 5 asyst) i Davida Kravisha (17 punktów, 15 zbiórek). Swoje dołożyli także Mantas Cesnauskis, Grzegorz Surmacz i Marcus Ginyard.
Wszyscy zgodnie podkreślają, że świetnie czują się w Hali Mistrzów. Są przyzwyczajeni do tak gorącej atmosfery. Gwizdy z trybun motywują ich do jeszcze lepszej gry. - My na co dzień mamy takie warunki. W Gryfii jest gorąco na każdym meczu, więc atmosfera w Hali Mistrzów nam sprzyja - ocenia Cesnauskis.
Energa Czarni nie dysponują zbyt szeroką kadrą. Czy zdążą się zregenerować przed sobotą? - Zmęczenie? To są play-off - krótko odpowiada Stelmahers.
- Jeśli grasz w Hali Mistrzów czy w Gryfii to o zmęczeniu w ogóle się myśli, nie czuje się tego. Atmosfera pobudza do walki - tłumaczy z kolei Cesnauskis.
Jakiego meczu można spodziewać się w sobotę? - Anwil wyjdzie bardzo zmotywowany. Będą chcieli nas zdominować w pierwszych minutach, ale będziemy na to przygotowani - ocenia łotewski szkoleniowiec.
Energa Czarni prowadzą z Anwilem w serii do trzech zwycięstw 1:0.
CZAS NA ŻUŻEL! 7 maja Orzeł Łódź podejmie Grupę Azoty Unię Tarnów w ramach Nice 1. Ligi Żużlowej! Zobacz to o 12:30 w Eleven na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Multimedia, Toya, INEA czy Netia.
ZOBACZ WIDEO: Gwiazda światowego boksu przegrywa przed czasem, to koniec kariery?
Która drużyna awansuje do półfinału? 
