Zielonogórzanie rozpoczynali czwartą kwartę pierwszego pojedynku półfinałowego z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski z 19-punktową przewagą. Podopieczni Emila Rajkovicia w ostatniej odsłonie spotkania pokazali charakter, zmniejszyli straty i doprowadzili do zaciętej końcówki.
Wydawało się, że Stelmetowi BC Zielona Góra przed decydującą częścią piątkowego starcia zapaliła się lampka, że jest już po meczu. - Taka lampka się jeszcze nie włączyła. Popełniliśmy kilka błędów, rywale trafili kilka trójek i wrócili do gry. To jest koszykówka, 20 punktów przewagi to nic. Takie szczęście, że udało się wygrać, natomiast na pewno taki zastój chluby nie przynosi - wytłumaczył Łukasz Koszarek.
Bardzo udana czwarta kwarta pierwszego meczu półfinałowego w wykonaniu ostrowian może sprawić, że BM Slam Stal do drugiego spotkania ze Stelmetem BC podejdzie w zdecydowanie lepszych nastrojach. - Nawet nie wiem, czy to przez brak koncentracji - bardziej przez nasze błędy Stal wróciła do meczu. Teraz ich pewność siebie będzie dużo wyższa, niż jakby spotkanie skończyło się innym wynikiem - przyznał kapitan biało-zielonych.
Zespół prowadzony przez Artura Gronka w poniedziałkowym spotkaniu postara się powtórzyć dyspozycję z trzeciej kwarty pierwszego starcia półfinałowego, którą Stelmet BC wygrał 24:10. W odsłonie tej postawa mistrzów Polski robiła wrażenie. - Ciężko tak grać przez cały mecz. Rzeczywiście mieliśmy fajny moment w ataku i obronie i do tego musimy dążyć - powiedział Koszarek.
Drugie spotkanie półfinałowe między Stelmetem BC Zielona Góra a BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski zostanie rozegrane w poniedziałek, znów w hali w Winnym Grodzie. Początek meczu o godzinie 17:45.
ZOBACZ WIDEO Kosmiczna asysta Luki Rupnika! Zobacz 7 najlepszy akcji ostatniej kolejki Ligi ACB
Czekam z zainteresowaniem na dzisiejszy mecz. Wiele się wyjaśni. Uważam ze Stelmet z każdym me Czytaj całość