Klub z Torunia pisze piękną historię

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Zespół Polskiego Cukru Toruń po raz pierwszy w historii klubu awansował do wielkiego finału w rozgrywkach Polskiej Ligi Koszykówki. - Nasz piękny sen trwa - mówi Łukasz Wiśniewski, kapitan Twardych Pierników.

Jeszcze nigdy w historii PLK zespół Polskiego Cukru nie zaszedł tak daleko. Do tej pory największym osiągnięciem torunian było piąte miejsce, które udało się zdobyć w minionym sezonie, a także w latach 1958 i 1959.

Teraz Twarde Pierniki najpierw znalazły się w półfinale, a następnie po pokonaniu Energi Czarnych Słupsk 3:0 weszły do wielkiego finału.

- Piszemy piękną historię, cieszę się, że jestem częścią tej drużyny, która właśnie awansowała do wielkiego finału. Niech ten cudowny sen trwa jak najdłużej - uważa Łukasz Wiśniewski, kapitan Twardych Pierników.

Torunianie w serii półfinałowej z każdym meczem rozkręcali się, z kolei po słupszczanach było widać, że z Anwilem Włocławek dali z siebie wszystko i po prostu zabrakło im sił.

W obozie toruńskim panuje znakomite nastroje. Koszykarze zdają sobie sprawę, że stoją przed szansą zdobycia mistrzostwa Polski, co byłoby ogromną niespodzianką, a zarazem wielkim wydarzeniem dla klubu i miasta. W ostatni piątek zawodnicy i sztab szkoleniowy otrzymali sporo pozytywnej energii od kibiców, którzy pojawili się na treningu. - To było bardzo miłe spotkanie, czujemy ich wsparcie - podkreśla Krzysztof Sulima, podkoszowy Polskiego Cukru.

Twarde Pierniki nadal nie znają finałowego rywala. W serii Stelmetu BC z BM Slam Stalą jest remis 2:2 i o wszystkim zadecyduje mecz poniedziałkowy, który odbędzie się na terenie mistrza Polski.

ZOBACZ WIDEO Juventus Turyn wygrał przed finałem Ligi Mistrzów - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: