We Wrocławiu bardzo spokojnie podchodzą do budowy nowego składu. Nie ma pochopnych ruchów i szybkich transferów. Wszystko robione jest "z głową". Po przedłużeniu umów z kluczowymi koszykarkami, teraz przyszedł czas na wzmocnienia.
- Potrzebowaliśmy wzmocnić strefę podkoszową. Regulacje w tym sezonie ograniczają możliwość zatrudnienia zawodniczek amerykańskich do dwóch, dlatego wybór padł na Europejki - przekonuje Arkadiusz Rusin.
Trener Ślęza Wrocław zdecydował, że do zespołu dołączy Dragana Svitlica, środkowa z Bośni. Sztab szkoleniowy liczy na jej duże doświadczenie, które zdobywała m.in. podczas siedmiu sezonów spędzonych w Hiszpanii. Jej ostatnim klubem był Embutidos Pajariel Bembibre.
Dlaczego zdecydowała się opuścić Półwysep Iberyjski i wybrała grę w Ślęzie? - W Hiszpanii czułam się naprawdę dobrze. Wszystko tam mi się podobało, a szczególnie ludzie i ich pozytywna energia. Liga hiszpańska jest naprawdę dobra. Jednak po siedmiu latach czuję potrzebę zmiany. Chcę spróbować czegoś innego, w innym kraju, mieście, z innymi ludźmi i nowym zespołem - wyjaśnia.
Czy w Ślęza będzie w stanie zbudować team, który będzie konkurencyjny w BLK i EuroCupie? Obecność w tych drugich rozgrywkach ma sprawić, że do wrocławskiego teamu przekonają się poważne firmy. Liczy na to Katarzyna Ziobro-Franczak.
- EuroCup to coś co naprawdę warto wykorzystać do osiągnięcia swoich celów marketingowych. Skoro Mistrzostwo Polski dla wielkich korporacji, które mają swoje centrale we Wrocławiu, nie było wystarczającym argumentem do wybrania nas jako kanału promocji to może europejskie możliwości ich skuszą. Jeśli nie, to już nie wiem co może zadziałać - mówi prezes klubu.
ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife [ZDJĘCIA ELEVEN]