Lottomatica Rzym przegrała dwa ostatnie spotkania w lidze włoskiej. Najpierw po wielu kolejkach zajmowania drugiej pozycji w tabeli straciła je na rzecz La Fortezzy Bolonia, a później doznała kompromitującej porażki z zespołem z dolnej części tabeli Carife Ferrara. W 25. kolejce przeciwnikiem rzymian był zespół Benettonu Treviso, a mecz został rozegrany, nie tak jak reszta w weekend, tylko w środowy wieczór w Treviso.
Spotkanie lepiej rozpoczęła drużyna gospodarzy, która już w początkowych fazach tego meczu wyszła na prowadzenie 12:4. Prowadzenie to nie trwało jednak zbyt długo, gdyż już pod koniec pierwszej części meczu Lottomatica za sprawą Angelo Gigliego zbliżyła się do gospodarzy na zaledwie jeden punkt (21:20). Sam Włoch w tym fragmencie zawodów zdobył 10 punktów, czyli połowę dorobku swojej drużyny.
Druga kwarta to jednak ponowny odjazd Benettonu, który w 17 minucie gry prowadził 40:29, a do zdobywania punktów włączył się Massimo Bulleri. Reprezentant Włoch rozegrał dobre spotkanie i zakończył je z jedenastoma punktami i czterema asystami na koncie. To właśnie po jego dobrej grze w połowie drugiej kwarty Benetton odskoczył rywalowi na ponad 10 punktów przewagi, które utrzymywał do końca spotkania.
Druga połowa nie przyniosła już większych emocji, gdyż niesieni ogromnym dopingiem gospodarze prowadzili nawet różnicą 20 punktów (74:54 na trzy minuty przed końcem meczu), a Lottomatica poddała się niemal bez walki i przegrała 62:79. Ta porażka oznacza dla rzymian oddalenie się od drugiej La Fortezzy Bolonia, która umacnia się na pozycji wicelidera. Benetton natomiast zrównał się punktami z wicemistrzem Włoch, jednak ma gorszy bilans bezpośrednich spotkań i dlatego jest o jedno miejsce niżej.
Benetton Treviso - Lottomatica Rzym 79:62 (24:22, 21:10, 17:14, 17:16)
(Wallace 13, Wood 12, Bulleri 11, Nicević 11 - Gigli 17, Hutson 16, Tonolli 8)