Ruszyła X edycja Marcin Gortat Camp. Koszykarz szuka nowych talentów

W środę zainaugurowana została X edycja Marcin Gortat Camp. Pierwsze spotkanie ze sławnym koszykarzem odbyło się w niewielkim Witkowie. U boku gwiazdy trenowało około osiemdziesięcioro dzieci.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Trening w Witkowie miał charakter zamknięty. Wzięły w nim udział pociechy wojskowych z 33. Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Marcin Gortat w ten sposób ponownie wykonał ukłon w kierunku żołnierzy. Skąd jego silna więź z wojskiem? - Przede wszystkim zaczęło się od tego, że mam tatę wojskowego - jest oficerem. Na pewno przez całą moją młodość wychowywałem się w wojsku. Biegałem po różnych jednostkach i trenowałem z wojskowymi - czy to boks, czy inne sporty. Myślę, że ta pasja powstała też w Stanach Zjednoczonych. Miałem okazję grać tam w koszykówkę i współpracować w różnych programach wojskowych, które NBA co roku prowadzi. Czuję dużą pasję do wojska - wytłumaczył koszykarz.

Marcin Gortat Camp to idea corocznych spotkań i treningów naszego jedynaka w NBA z dziećmi w przedziale wiekowym 9-13 lat. Pierwszy camp odbył się w roku 2008 w Łodzi. Znany koszykarz poświęca swoje wakacje na spotkania z najmłodszymi, by samemu pomóc i wskazać właściwy kierunek rozwoju. Wzorem są campy organizowane przez największe gwiazdy NBA. W tym roku przypada jubileuszowa odsłona imprezy. Gortat organizuje campy po raz dziesiąty. Jak ocenia dotychczasowe działania?

- Tysiące, tysiące kilometrów i tysiące hektolitrów wylanego potu, mnóstwo problemów i problemików, dużo sukcesów, ale też i porażek. Minęło już dziesięć lat. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że była to niesamowita praca. Wielu chłopaków, którzy są ze mną obecnie, działa od samego początku. To jest niesamowite, że tak długo przetrwaliśmy razem. Cieszę się, że dotrwaliśmy do takiego momentu. To pokazuje, że jest zapotrzebowanie na takie akcje. Dzieci cały czas przybywa. Dzieci, które były na campach dziesięć lat temu, teraz grają już w reprezentacjach. Po prostu staramy się nadal promować koszykówkę - przyznał.

Czy jeden 2- lub 3-godzinny trening wystarczy, aby zweryfikować, czy w danym dziecku drzemie koszykarski talent? - Wystarczy, żeby zobaczyć, czy to dziecko ma koordynację ruchową, chęci do gry i czy odpowiednio kontaktuje i łapie, o co w tym chodzi. Ważne jest, aby dziecko wykonywało ćwiczenia, kiedy coś się do niego powie. Często zdarza się tak, że mówi się do dziecka, a ono patrzy gdzieś w ziemię. Wówczas ciężko jest współpracować. Mamy jednak na campach takie dzieci, które uważnie słuchają i zasuwają - stwierdził Marcin Gortat.

Kolejne spotkania w ramach X edycji Marcin Gortat Camp odbędą się w Rumii (24-25.07), Dąbrowie Górniczej (24-25.07) oraz Łodzi (26-27.07). Finałem imprezy będzie mecz Gortat Team - Wojsko Polskie, który odbędzie się 30 lipca w łódzkiej Atlas Arenie.

ZOBACZ WIDEO Justyna Żełobowska: Boks jest dla mnie świętością, nie pójdę w stronę MMA
Czy Marcin Gortat w przyszłości doczeka się następcy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×