Wiele wskazuje na to, że Kyrie Irving nie rozpocznie kolejnego sezonu w barwach Cleveland Cavaliers. Rozgrywający zażądał wymiany i trudno spodziewać się, aby Kawalerzyści próbowali zatrzymać go wbrew jego woli. Irving rzekomo ma dość pozostawania w cieniu LeBrona Jamesa. Chce odejść do zespołu, dla którego będzie mógł być prawdziwym liderem.
- Zupełnie nie rozumiem tej sytuacji - skomentował Charles Barkley. - To przecież generacja zawodników, którzy chcą grać w dobrych zespołach. Chcą łączyć siły z innymi gwiazdami. Koncepcja, w której chcą być kimś w słabym zespole jest po prostu głupia. Mam na myśli to, że celem jest przecież zwyciężanie.
Zanim LeBron James powrócił do Cleveland, Irving był pierwszoplanową postacią Cavs. Rzecz w tym, że drużyna osiągała wówczas bardzo słabe wyniki. - Gwarantuje ci, że to na pewno nie było dla niego przyjemne. A teraz chce odejść od najlepszego gracza, jakim jest James. Jeśli masz szansę grać z innymi wielkimi graczami, osiągasz połowę sukcesu - dodał aktualny ekspert telewizji TNT.
- W tej chwili jest 4-5 liczących się zespołów w NBA. Jeśli nie jesteś w jednym z nich, najzwyczajniej tracisz siedem miesięcy - zakończył.
ZOBACZ WIDEO W takich warunkach trenuje Anita Włodarczyk (WIDEO)