[tag=1607]
Andrew Bogut[/tag] w zeszłym sezonie był członkiem aż trzech zespołów. Rozgrywki rozpoczął w Dallas Mavericks, gdzie wystąpił w 26 meczach, następnie został wytransferowany do Philadelphii 76ers, którzy nie czekali zbyt długo i wykupili jego kontrakt, przez co Australijczyk znalazł się na liście wolnych agentów. Stamtąd sięgnęli po niego Cleveland Cavaliers, a Bogut już w pierwszym meczu w nowych barwach doznał złamania piszczela i był zmuszony pauzować do końca sezonu.
Zdrowy Bogut to jednak przydatny Bogut, dlatego walka o tego gracza po informacji, że jest on gotowy do gry, była naprawdę ciekawa. W wyścigu rzekomo były 4 ekipy, jednak jak ustalono oficjalnie, największe szanse od początku mieli Los Angeles Lakers oraz Minnesota Timberwolves.
Wybierając Lakers, Andrew Bogut ponownie zagra pod skrzydłami Luke'a Waltona, który trenował zawodnika jeszcze za czasów gry w Golden State Warriors. Ekipa "Jeziorowców" na papierze wygląda niezwykle interesująco i z obecną głębią składu mają ochotę, ale przede wszystkim szansę powalczyć o czołową ósemkę Zachodu. Zadanie piekielnie trudne, jednak jeśli wszystkie elementy układanki będą od początku na swoim miejscu, na pewno wykonalne.
Bogut najprawdopodobniej nie będzie miał miejsca w pierwszym składzie zespołu, bowiem to jest przygotowane dla Brooka Lopeza. Interesująco zapowiada się jednak walka o miano opcji numer dwa na pozycji centra. W rotacji jest jeszcze młody Ivica Zubac, a prawdziwą weryfikacją jego umiejętności będzie startujący niedługo preseason. Pierwszy mecz przygotowawczy Lakers rozegrają 30 września przeciwko Minnesocie Timberwolves.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Niemiec zapomniał o fair play. Chcieli go zlinczować!