Koszykarze Polpharmy Starogard Gdański nie mogli wymarzyć sobie lepszej inauguracji nowego sezonu PLK. W czwartek podopieczni Miliji Bogicevicia w wielkim stylu wygrali w Szczecinie, ale czasu na świętowanie nie mieli zbyt wiele, gdyż już w poniedziałek rozegrają pierwszy pojedynek przed własną publicznością, a ich przeciwnikiem będzie Trefl Sopot.
Farmaceuci w derbach Pomorza spodziewają się zdecydowanie trudniejszej przeprawy niż w przeciwko Kingowi, jednak wiedzą już, że stać ich na naprawdę dobrą grę.
- Długo czekaliśmy na inaugurację ligi i bardzo cieszymy się, że mecz w Szczecinie dodał nam dużo pewności siebie - mówi Andrija Bojić, podkoszowy Polpharmy. - Atmosfera w zespole jest świetna. Analizowaliśmy grę Trefla w ostatnich dniach i to naprawdę groźny przeciwnik. Spodziewam się bardzo ekscytującej gry - podkreśla.
Jednym ze smaczków poniedziałkowego meczu na Kociewiu może być starcie serbskich podkoszowych. Po stronie gospodarzy Bojić oraz Milan Milovanović, po drugiej Nikola Marković. Trójka tych graczy świetnie zna się ze sobą jeszcze z czasów występów na parkietach serbskiej ligi.
ZOBACZ WIDEO Adam Warchoł ma dopiero 16 lat, a jest już wicemistrzem Polski i marzy o igrzyskach w Tokio
[color=#000000]
[/color]
- Znam Markovicia bardzo dobrze jeszcze z Serbii. Bardzo ważne będzie to, aby go powstrzymać i mam nadzieję, że nam się to powiedzie - tłumaczy Bojić.
Na koniec rozmowy, Andrija Bojić apeluje do fanów. 24-latek wierzy, że to gorąca starogardzka publiczność będzie największym atutem Polpharmy w walce przeciwko Treflowi Sopot.
- Kluczem do naszego zwycięstwa będzie to, aby zagrać zespołowo. Naszym atutem będzie też publiczność. Liczę, że będą szóstym graczem na parkiecie - apeluje Serb.