NBA: Wizards zdobyli Kanadę bez swojego lidera. Solidny występ Gortata

Getty Images / Na zdjęciu: Washington Wizards w sezonie 2017/18
Getty Images / Na zdjęciu: Washington Wizards w sezonie 2017/18

Washington Wizards pokonali na wyjeździe Toronto Raptors 107:96, mimo braku swojego lidera, Johna Walla. Solidne zawody rozegrał Marcin Gortat, który był trzecim strzelcem stołecznego zespołu.

Trzecie w tym sezonie i 216. w karierze double-double Marcina Gortata stało się faktem. Łodzianin w ciągu 36 minut spędzonych na parkiecie zdobył 11 punktów, miał 12 zbiórek i dwie asysty. Miał 3/7 z gry, ale już 5/6 z linii rzutów wolnych. Kiedy polski środkowy był w grze, jego drużyna zanotowała serię +16 - lepszy wynik miał tylko Otto Porter (+17).

Wygrana nad kanadyjskim zespołem była niezwykle potrzebna ekipie trenera Brooksa. Cztery porażki w ostatnich pięciu spotkaniach spowodowały, że Czarodzieje nie byli w czołówce Wschodu. Co więcej, w rywalizacji z Toronto Raptors zawsze nie układało się Wizards. Niedziela wygrana była dopiero drugą w ostatnich 11 grach.

Bohaterem okazał się Bradley Beal , który pod nieobecność kontuzjowanego John Wall wziął sprawy w swoje ręce. Zdobył 38 punktów i pociągnął zespół od samego początku Po kapitalnej premierowej odsłonie (32:17) Czarodzieje nie oddali już prowadzenia do ostatniej syreny. - On gra obecnie na innym poziomie - chwalił Beala Gortat.

- Wiedzieliśmy, że bez Johna trudno będzie nam rywalizować. Zagraliśmy jednak bardzo dobre spotkanie i potrafiliśmy odpowiedzieć na ich grę - powiedział Scott Brooks , trener Wizards.

Wśród pokonanych brylował DeMar DeRozan, autor 26 punktów. Tylko 12 minut spędził na parkiecie drugi z liderów Raptorków - Kyle Lowry. Rozgrywający po dwóch faulach technicznych musiał opuścić plac gry. Zgromadził zaledwie dwa punkty.

Wizards z bilansem 5-4 zajmują 4. miejsce na Wschodzie. Po dwóch dniach przerwy czeka ich rywalizacja z najgorszą obecnie ekipą w NBA - Dallas Mavericks (1-10).

Wynik:

Toronto Raptors - Washington Wizards 96:107 (17:32, 29:30, 30:22, 20:23)
(DeRozan 26, Powell 19, Wright 11 - Beal 38, Porter 19, Gortat 11)

ZOBACZ WIDEO: Zawodniczki pole dance odcinają się od klubów go-go. Duże perspektywy przed nowym sportem

Komentarze (0)