Zawodnik praktycznie całą swoją karierę spędził jako gracz pierwszoligowy. Zaplecze ekstraklasy znał - kolokwialnie mówiąc - od podszewki. W I lidze zagrał łącznie w 9 klubach, a Pogoń Prudnik, z którą związał się umową przed sezonem 2017/18, miała być dla niego dziesiątym przystankiem na tym szczeblu. Nie wystąpił w niej jednak w ani jednym spotkaniu.
Przedłużające się kłopoty ze zdrowiem spowodowały, że Karol Szpyrka zdecydował się na zakończenie swojej kariery, o czym poinformował szersze grono zainteresowanych za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jego ostatnim klubem w karierze, w którym faktycznie grał, był zatem GKS Tychy, którego barw bronił przez okres dwóch sezonów.
Wiele osob pyta wiec postanowielem napisac:
— Karol Szpyrka (@Szpyra_K) 19 listopada 2017
Niestety ze wzgledu na problemy zdrowotne z wielkim zalem postanowiłem zakonczyc moja przygode z gra w koszykowke. Dziekuje @Pogon45 za wytrwalosc w oczekiwaniu na moj powrot do gry. #1Lkosz
Na zapleczu PLK rozegrał łącznie aż 320 spotkań, zdobywając w nich 2094 punkty (średnio 6,5). Bez dwóch zdań można zatem powiedzieć, że był jednym z najbardziej doświadczonych pierwszoligowców. Największy sukces odnotowywał w sezonach 2008/09, 2009/10 i 2011/12, kiedy rok po roku - ze Stalą Stalowa Wola i Siarką Tarnobrzeg, a po dwóch latach ze Startem Gdynia - awansował do ekstraklasy. Bliski tego był także z WKK Wrocław oraz Sokołem Łańcut, z którymi grał w finałach I ligi.
Dla Pogoni Prudnik to na pewno spory problem, gdyż w klubie oczekiwano na powrót Szpyrki do gry. Ponadto z zespołem rozstał się także Aleksander Filipiak, który wrócił do Noteci Inowrocław.
ZOBACZ WIDEO Dublet Roberta Lewandowskiego - zobacz skrót meczu Bayern Monachium - FC Augsburg [ZDJĘCIA ELEVEN]