Liga NBA zgodnie z tradycją przygotowała hitowe starcia na pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Wisienką na torcie ma być pojedynek pomiędzy Golden State Warriors a Cleveland Cavaliers, czyli pierwszy taki mecz od czasu zakończenia finałów w czerwcu 2017 roku. W obu drużynach zabraknie gwiazd.
Stephen Curry opuścił sześć ostatnich meczów Warriors ze względu na problemy z kostką. Według pierwszych diagnoz, miał pauzować przez dwa tygodnie. Okazuje się jednak, że będzie potrzebował nieco dłużej przerwy. Zespół wydał oświadczenie, że kostka koszykarza ma się coraz lepiej i Curry czyni duże postępy, ale zakomunikował również, że będzie potrzebował dodatkowego tygodnia, nim wróci do rywalizacji.
Warriors świetnie radzą sobie także bez swojego lidera. W nocy z środy na czwartek pokonali Memphis Grizzlies i było to ich szóste zwycięstwo z rzędu bez udziału Curry'ego. Cavaliers będą jednak zdecydowanie poważniejszym wyzwaniem - spośród ostatnich 20 spotkań wygrali aż 18. Cavs wciąż nie będą mogli skorzystać z usług Isaiah Thomas, który ma zainaugurować rozgrywki w styczniu.
Curry w bieżących rozgrywkach zatrzymał swoje średnie na poziomie 26,3 punktu, 6,6 asysty oraz 5,1 zbiórki. Warriors z bilansem 25-6 zajmują aktualnie drugie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Przewodzą koszykarze Houston Rockets, którzy do tej pory ponieśli o jedną porażę mniej.
ZOBACZ WIDEO Wilfredo Leon już chce mówić po polsku. "Wywiadem w naszym języku zaskoczył wszystkich"