NBA: DeRozan dał popis w Nowy Rok. Zdobył 52 punkty, Raptors pokonali Bucks

AFP / DeMar DeRozan i Dwane Casey - były lider i były trener Raptors
AFP / DeMar DeRozan i Dwane Casey - były lider i były trener Raptors

W Nowy Rok w NBA odbyły się cztery mecze, dwa zakończyły się po dogrywkach. DeMar DeRozan rzucił 52 punktów i zapisał się złotymi głoskami na kartach historii Toronto Raptors, ci pokonali Milwaukee Bucks 131:127.

DeMar DeRozan przywitał 2018 rok ze sporym impetem, lider Toronto Raptors zdobył aż 52 punktów, 21 w samej pierwszej kwarcie, trafił 5 na 9 prób za trzy oraz wszystkie 13 rzutów osobistych, miał też pięć zbiórek i osiem asyst. 28-latek poprowadził drużynę z Kanady do zwycięstwa nad Milwaukee Bucks 131:127 i tym samym 12. sukcesu z rzędu na własnym parkiecie. Ich bilans w całym sezonie wynosi aktualnie 25-10, a u siebie kapitalne 14-1, co jest zarazem najlepszym wynikiem w całej NBA.

Goście ze stanu Wisconsin postawili Dinozaurom twarde warunki, a do wyłonienia lepszego zespołu, potrzebne były nawet dodatkowe pięć minut. DeRozan na 37 sekund przed zakończeniem regulaminowego czasu doprowadził do wyrównania po 114 i takim wynikiem zakończyła się czwarta odsłona. W dogrywce podopieczni Dwane'a Caseya szybko przejęli inicjatywę, było nawet 127:120, a dobrze prezentowali się również Kyle Lowry i Serge Ibaka. Ten pierwszy dodał cenne 26 "oczek".

DeRozan opowiadał później, że w Nowy Rok o poranku obejrzał kilka minut szóstego meczów finału z 1998 roku, kiedy Michael Jordan trafił słynny rzut, pokonał Utah Jazz i zdobył szósty mistrzowski tytuł. - Pamiętam, że będąc dzieckiem, zawsze marzyłem o przeżyciu takich chwil. Kiedy już ich doświadczasz, musisz wydobyć z nich to, co najlepsze - mówi DeRozan.

28-latek cały czas pisze swoją historię, tej nocy dodał do niej wyrazisty rozdział. Został trzecim zawodnikiem Raptors, który kiedykolwiek rzucił 50 lub więcej punktów. Pozostałymi byli Vince Carter oraz Terrence Ross, obaj zdobyli po 51 "oczek". - Oczywiście, że chciałem pobić wyczyn Terrence'a - śmieje się DeMar.

- Jest niebezpieczny, gdy tylko zakłada meczowy strój. Teraz dodaje do swojego arsenału jeszcze rzuty za trzy, co po prostu ułatwia mu grę - mówi o nim trener Bucks, Jason Kidd. W zespole legendy New Jersey Nets oraz Dallas Mavericks wyróżniali się Eric Bledsoe (29 punktów) oraz Giannis Antetokounmpo (26 punktów), lecz nie uchroniło ich to od porażki.

Walka w Houston i dwie dogrywki musiały kosztować LA Lakers wiele sił, bo w meczu rozgrywanym dzień po dniu wyraźnie odstawali od Minnesoty Timberwolves. U gospodarzy dobrze prezentowali się Jimmy Butler oraz Karl-Anthony Towns, a swoje "trzy grosze" z ławki rezerwowych dorzucił też Senegalczyk, Gorgui Dieng. Ten w 22 minuty uzbierał 17 punktów.

Timberwovle triumfowali ostatecznie 114:96. Butler zaaplikował rywalom 28 punktów, a Towns miał 16 "oczek" i 13 zbiórek, dla niego to już 30. double-double w tym sezonie. Leśne Wilki z bilansem 24-14 cały czas utrzymują się na bardzo wysokim czwartym miejscu w Konferencji Zachodniej.

Jeziorowcy popełnili aż 24 straty, po cztery Corey Brewer i Julius Randle, mieli też tylko 69-procent z rzutów osobistych (20/29). Trener Luke Walton znów musiał radzić sobie bez trzech podstawowych zawodników, niedostępni byli Brook Lopez, Lonzo Ball a także Kentavious Caldwell-Pope. Kyle Kuzma, ich najlepszy strzelec, tym razem miał tylko sześc "oczek" w 18 minut. Lakers są najgorszym zespołem na Zachodzie, przegrali już siódme spotkanie z rzędu.

To, co nie udało się Portland Trail Blazers w podstawowych 48 minut, dokończyli w dogrywce. C.J. McCollum nie trafił rzutu na zwycięstwo, ale w całym meczu zapisał przy swoim nazwisku 32 punkty, sześć zbiórek oraz osiem asyst, a ponadto dominował w dodatkowych pięciu minutach. CJ ostatecznie zdobył tam 6 z 12 "oczek" Trail Blazers i zapewnił im triumf 124:120.

Wyniki:

Brooklyn Nets - Orlando Magic 98:96 (22:27, 25:21, 24:22, 27:25)
(Allen 16, Crabbe 15, LeVert 15, Carroll 14 - Gordon 20, Payton 17, Biyombo 13, Fournier 13)

Toronto Raptors - Milwaukee Bucks 131:127 po dogrywce (35:30, 25:26, 28:28, 26:30, 17:13)
(DeRozan 52, Lowry 26, Ibaka 11, VanVleet 11 - Bledsoe 29, Antetokounmpo 26, Middleton 18)

Chicago Bulls - Portland Trail Blazers 120:124 po dogrywce (23:31, 30:21, 34:31, 25:29, 8:12)
(Dunn 22, Markkanen 19, Mirotic 18 - McCollum 32, Aminu 24, Turner 22)

Minnesota Timberwolves - Los Angeles Lakers 114:96 (30:18, 30:30, 31:18, 23:20)
(Butler 28, Wiggins 21, Dieng 17 - Clarkson 20, Randle 15, Ingram 14)

ZOBACZ WIDEO Szczęsny bez szans przy strzale Caceresa - skrót meczu Hellas Werona - Juventus Turyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Komentarze (0)