To powinno być spore wzmocnienie poznańskiego Biofarmu Basket, dla którego pierwsza runda na zapleczu PLK nie była do końca udana. Zespół Przemysława Szurka na ten moment legitymuje się bilansem 6-9, mając jeszcze do rozegrania jedno zaległe spotkanie - z R8 Basket. Tym niemniej, nawet gdyby wygrał ten mecz, i tak można się było spodziewać po nim nieco więcej.
Poznaniacy mieli też jednak swój spory problem, czyli brak podstawowego zawodnika, mianowicie Mateusza Bręka. Niski skrzydłowy we wczesnym etapie rozgrywek doznał kontuzji kolana i prawdopodobnie nie pojawi się już na parkiecie w tym sezonie. A to spowodowało, że Biofarm Basket stracił bardzo dobrego obrońcę i zbierającego w jednym.
Jego miejsce w składzie, na dalszą część rozgrywek, zajmie wypożyczony z Asseco Gdynia, Mariusz Konopatzki. Co prawda jest to koszykarz o innej charakterystyce, ale powinien się wpasować w styl gry zespołu z Wielkopolski. Szczególnie interesujący będzie fakt, jaki duet stworzy z liderem drużyny, Jakubem Fiszerem.
Dla 21-letniego zawodnika jest to bardzo duża szansa na zaprezentowanie swoich umiejętności i pokazanie się nieco szerszej publiczności. Konopatzki to w ostatnich latach jeden z liderów, występujących w drugiej lidze, rezerw Asseco, jednak nie potrafił przebić się na stałe do rotacji w PLK. Na ten moment I liga wydaje się zatem dla niego kierunkiem wręcz idealnym.
W sezonie 2017/18 rozegrał 11 spotkań na szczeblu drugiej ligi. Zdobywał w nich średnio 14,5 punktu, 6,3 zbiórki, 5 asyst oraz 3,7 przechwytu, będąc drugim strzelcem zespołu. Z kolei w poprzednich rozgrywkach zanotował jedno quadruple-double. TKM-owi Włocławek zaaplikował 10 punktów, do czego dodał 12 zbiórek i po 10 asyst i przechwytów.
ZOBACZ WIDEO Złoci juniorzy pojadą na "dorosłe" MŚ? "Trzy nazwiska są oczywiste"