Osłabieni postraszyli lidera. Miasto Szkła walczy mimo problemów

Reprezentant Łotwy chwali Polskę. "To najlepsza liga, w jakiej grałem"

Spotkanie z Anwilem Włocławek (66:68) jest już historią, jednak niedosyt pozostał. Miasto Szkła Krosno mogło pokonać na wyjeździe lidera EBL, co biorąc pod uwagę problemy kadrowe zespołu Kamila Piechuckiego, byłby to niemal cud.

- To prawda, byliśmy blisko zwycięstwa z Anwilem. Nawet bez naszych ważnych zawodników: Antona Gaddeforsa oraz Grzegorza Grochowskiego, który w trakcie meczu doznał kontuzji - mówi nam Jakov Mustapić. Chorwat jest dumny ze swojej drużyny. - Nie byliśmy rozczarowani. Nikt nie oczekiwał od nas, że wygramy na parkiecie lidera. Cieszę się, że pokazaliśmy charakter - tłumaczy.

Niedługo problemy ekipy z Podkarpacia się skończą. Z kontuzjami powinni uporać się dwaj wspomniani gracze, a do klubu ma dołączyć nowy podkoszowy. - Wkrótce będzie już dużo łatwiej - zapewnia nas Mustapić.

Dla 23-letniego koszykarza jest to pierwszy sezon poza Chorwacją. Jak ocenia obecne rozgrywki? - Jestem zadowolony z niektórych spotkań, ale to nie o to chodzi... tłumaczy zawodnik, który za chwile dodaje. - Zawsze myślę tylko o najbliższym spotkaniu. Polska liga jest naprawdę dobrze zorganizowana. Koszykówka jest bardzo fizyczna, nie ma tutaj łatwych meczów. Jeśli chcesz wygrać, musisz dać z siebie 100 procent - analizuje.

Kolejnym rywalem Miasta Szkła Krosno będzie Polski Cukier Toruń. Drużyna pod wodzą słoweńskiego trenera Dejana Mihevca zajmuje drugie miejsce w tabeli z 31 punktami. Twarde Pierniki będą niewątpliwie faworytem tego pojedynku

- Drużyna z Torunia jest jedną z najlepszych w lidze. Myślę jednak, że jeśli zagramy dobrze przygotowani i z odpowiednia mentalnością, to jesteśmy w stanie wygrać - kończy Mustapić. Początek meczu w piątek o godz. 18.

ZOBACZ WIDEO: Świetne wiadomości dla polskich skoczków. MKOl dokonał ważnej zmiany