W składzie Jamalexu Polonii zabrakło niespodziewanie Jakuba Kobela. To podstawowy rozgrywający wicelidera I ligi. Do gry i to od razu w pierwszej piątce wrócił Kamil Chanas. Gospodarze do meczowego protokołu wpisali tylko dziewięciu zawodników. Rotacja była ograniczona do minimum, a do tego nie brakowało problemów z przewinieniami. Już po pierwszej połowie cztery faule miał na swoim koncie Radosław Trubacz, a po trzy Szymon Milczyński i Przemysław Wrona.
Niedzielny pojedynek był bardzo wyrównany. W pierwszej kwarcie Jamalex Polonia prowadziła nawet 26:19, ale GKS szybko zniwelował straty. W kolejnej części sytuacja jeszcze bardziej się wyrównała. Gdy wydawało się, że goście będą schodzić na przerwę z korzystnym rezultatem na 48:46 trafił Adam Kaczmarzyk. Skrzydłowy nawet przez chwilę nie odpoczywał. Podobnie, jak niezawodny Chanas, który w samej pierwszej połowie zdobył 16 punktów i rozdał sześć asyst. Po drugiej stronie liderami byli Damian Szymczak oraz Norbert Kulon.
W trzeciej kwarcie zarysowała się przewaga GKS-u Tychy. Goście prowadzili nawet 60:53 i 67:61. Pięciokrotnie trafili z dystansu. Trzy celne rzuty z za linii 6,75 metra oddał Kulon, a dwa dołożył Michał Jankowski. Gospodarze jednak nie poddawali się i na koniec tej części doprowadzili do remisu.
W decydującej części lepiej poradził sobie wyżej notowany zespół, a kluczowymi postaciami byli Stanferd Sanny oraz Szymon Milczyński. Jamalex Polonia pozostała, więc niepokonana u siebie, gdzie odniosła 13 zwycięstw. To jednak oznacza, że zespół z Leszna w hali Trapez zagra jeszcze tylko trzykrotnie przed końcem rundy zasadniczej. W najbliższej kolejce podopieczni Łukasza Grudniewskiego będą pauzować, a później czekają ich trzy wyjazdy - do Pruszkowa, Krakowa i Łańcuta.
GKS postraszył faworyta, ale nie wykorzystał szansy na zwycięstwo. Goście trafili 11 rzutów trzypunktowych, a gospodarze mieli 71 proc. skuteczności za dwa punkty. Jamalex Polonia przeważała również w zbiórkach - 36:28. Pomimo kłopotów z faulami żaden z miejscowych zawodników nie opuścił parkietu z tego powodu. Trzech koszykarzy osiągnęło za to double-double. To Kamil Chanas - 22 punkty i 10 asyst, Szymon Milczyński - 17 punktów oraz 10 zbiórek i Adam Kaczmarzyk - 15 "oczek" i 11 zbiórek. Najwięcej punktów zdobył Sanny - 23.
Jamalex Polonia 1912 Leszno - GKS Tychy 90:83 (26:23, 22:23, 19:21, 23:16)
Jamalex Polonia: Sanny 23, Chanas 22, Milczyński 17, Kaczmarzyk 15, Wrona 6, Sirijatowicz 5, Trubacz 2, Krajewski 0.
GKS: Kulon 22, Szymczak 18, Jankowski 15, Kowalewski 12, Słupiński 6, Deja 5, Małgorzaciak 5, Hałas 0.
[multitable table=904 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Zamiana ról na konferencji Vitala Heynena. Selekcjoner odpytywał dziennikarzy