PP: MKS ponownie odpadł w ćwierćfinale, PGE Turów pozostaje w grze o Puchar Polski

Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Roderick Camphor
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Roderick Camphor

PGE Turów Zgorzelec jako pierwszy zapewnił sobie awans do półfinału Pucharu Polski. W meczu otwierającym turniej Final Eight zgorzelczanie w pokonanym pozostawili MKS Dąbrowa Górnicza, wygrywając 67:64.

MKS nie potrafi przejść ćwierćfinału - trzeci turniej Final Eight Pucharu Polski kończy porażką w ćwierćfinale. Kluczowa dla losów meczu okazała się bardzo słaba w wykonaniu dąbrowian trzecia kwarta.

MVP spotkania wybrany został Bradley Waldow. Amerykański środkowy PGE Turowa wywalczył 10 punktów, 9 zbiórek, 2 asysty i 2 bloki.

Mający swoje problemy MKS miał ogromną szansę, żeby w końcu przełamać serię porażek. Dąbrowianie zaczęli bowiem nieźle i na początku drugiej kwarty prowadzili nawet 23:12.

Rywale zaczęli się jednak napędzać. Z ławki ważne punkty zaczął zdobywać Stefan Balmazović i PGE Turów zaczął wracać do gry. Po zmianie stron to zgorzelczanie zaczęli dominować. Drugą połowę rozpoczęli od serii 7:0, objęli prowadzenie i pomknęli do przodu.

Przy stanie 58:48 dla zgorzelczan o przerwę poprosił Jacek Winnicki. Jego gracze wrócili na parkiet z serią punktów i zmniejszyli straty do trzech oczek. Na więcej PGE Turów już nie pozwolił. Akcją 2+ popisał się Kacper Borowski, pod koszem różnicę robił Waldow.

W końcówce co prawda MKS podniósł się raz jeszcze, ale trójka na remis w wykonaniu Witalija Kowalenko nie doszła celu. PGE Turów pozostaje zatem w walce o pierwsze trofeum w sezonie 2017/2018.

Wśród pokonanych swoje zrobił Aaron Broussard, przebłyski miał Jovan Novak. Siebie nie przypominał za to D.J. Shelton. Amerykanin co prawda miał już po pierwszej kwarcie 10 oczek, ale potem... przestawił się na rzuty zza łuku (2/11 w całym meczu) i MKS nie miał już z niego wielkiego pożytku.

MKS Dąbrowa Górnicza - PGE Turów Zgorzelec 64:67 (18:12, 15:18, 13:21, 18:16)

MKS: Aaron Broussard 16, Jovan Novak 13, D.J. Shelton 12, Bartłomiej Wołoszyn 10, Witalij Kowalenko 8, Piotr Pamuła 5, Michał Gabiński 0, Patryk Wieczorek 0.

PGE Turów: Stefan Balmazović 11, Brad Waldow 10, Jakub Patoka 10, Kacper Borowski 9 (10 zb), Roderick Camphor 7, Bartosz Bochno 7, Cameron Ayers 7, Jacek Jarecki 4, Karolis Petrukonis 2.

ZOBACZ WIDEO: Barcelona bez litości! Wysoka wygrana Katalończyków

Komentarze (5)
avatar
eeeee
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ależ miła wiadomość. Brawo Turów :) 
avatar
Nanek
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz głównie błędów i walki. Miło że pokonaliśmy przeciwnika. Gratuluję jednym i drugim za walkę i emocje do samego końca 
avatar
Nanek
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mecz głównie błędów i walki. Miło że pokonaliśmy przeciwnika. Gratuluję jednym i drugim za walkę i emocje do samego końca 
avatar
Henryk
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Turów się skupił i zwyciężył, brawo !. 
avatar
NO32
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No i pieknie !!