[tag=31366]
1KS Ślęza Wrocław[/tag] ograła w niedziele Ostrovię Ostrów Wielkopolski 82:63. Fani mistrzyń Polski po raz pierwszy mogli zobaczyć w akcji najnowszy nabytek drużyny, czyli Elinę Dikeoulakou. Łotyszka w 22 minuty na parkiecie zaliczyła 12 punktów, 5 zbiórek i 3 asysty.
- Jestem szczęśliwa, że dołączyłam do zespołu, który ma w sobie tyle energii. Jestem tutaj od trzech dni i mogę powiedzieć, że to jest drużyna z prawdziwego zdarzenia. Nie tylko na boisku, ale także poza nim. Będę dawała z siebie wszystko, żeby Ślęza znów zdobyła mistrzostwo - przyznaje otwarcie zawodniczka.
Pojawienie się Dikeoulakou to bardzo ważny ruch w rotacji trenera Arkadiusza Rusina. Od dłuższego czasu nie gra bowiem Marissa Kastanek, która boryka się z urazem i przechodzi rehabilitację. - Cieszę się, że Elina dołączyła do nas. To jest ważny aspekt naszego zespołu, szczególnie na obwodzie, na rozegraniu. Lada chwila dołączy po kontuzji kostki Marissa. Wtedy nasz obwód będzie wyglądał tak, jak bym chciał - komentuje szkoleniowiec Ślęzy.
Pojawienie się Dikeoulakou w drużynie to nie jedyna "korekta" w składzie Ślęzy. - Będą ruchy w naszej kadrze. Jeżeli Elina dołączyła do nas, to znaczy, że ktoś odejdzie, bo za dużo mamy zawodniczek na obwodzie. Czy będzie zmiana pod koszem? Tego na pewno nam brakuje, życie pokaże - dodaje Rusin.
Już w środę wrocławianki stoczą ważny bój w Polkowicach przeciwko CCC. To mógł być szczególny mecz dla Dikeoulakou, która właśnie z tej drużyny przeniosła się do mistrzyń Polski. Jednym z warunków rozwiązania umowy z Pomarańczowymi był jednak zapis, że Łotyszka nie zagra w tym starciu.
- Jestem trochę zawiedziona, że nie będą mogła zagrać w środę w Polkowicach. Przyszłam do Ślęzy, żeby pomóc zespołowi. Chcę to robić w każdym meczu. Cóż, może spotkamy się z CCC w fazie play-off - zakończyła.
ZOBACZ WIDEO Edward Przybyła wierzy w Piotra Żyłę. "Będzie chciał udowodnić, że dalej liczy się na świecie"