Trener wskazał przyczynę porażki z Węgrami. "Wiedzieliśmy czego się spodziewać"

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Mike Taylor, trener reprezentacji Polski
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Mike Taylor, trener reprezentacji Polski

W poniedziałek reprezentacja Polski przegrała z Węgrami w meczu kwalifikacyjnym do mistrzostw świata. Mike Taylor i Mateusz Ponitka byli zgodni, co do przyczyn tej porażki.

W tym artykule dowiesz się o:

Z całą pewnością nie tak kibice, jak również sami zawodnicy wyobrażali sobie mecz z Węgrami, po wcześniejszym pewnym zwycięstwie nad Kosowem. Niestety Biało-Czerwoni na wyjeździe nie zdołali zagrać na takim poziomie jak w piątek i musieli uznać wyższość Węgrów (57:64).

Jedną z głównych przyczyn porażki Polaków była ich fatalna dyspozycja rzutowa. Podopieczni Mike'a Taylora trafili tylko 14/37 prób za dwa (37,8 proc.) i zaledwie 3/16 rzutów z dystansu (18,8 proc.). Dobrze egzekwowali jedynie rzuty osobiste - 20/25.

- Byliśmy przygotowani, wiedzieliśmy czego się spodziewać. Byłem zadowolony z naszej defensywy, ale nie trafiliśmy jednak wielu rzutów spod kosza. Jeśli chce się wygrywać takie mecze, to trzeba trafiać tego typu rzuty - skomentował na konferencji prasowej trener Taylor.

W pełni ze szkoleniowcem zgodził się Mateusz Ponitka, najlepszy zawodnik w polskim zespole. - Nie trafiliśmy wielu łatwych rzutów. Zagraliśmy dobrze w defensywie, z tej strony byliśmy świetnie przygotowani. Niestety, w ofensywie nie reagowaliśmy tak jak powinniśmy. Nie byliśmy efektywni i to kosztowało nas ten mecz - przyznał zdobywca 20 punktów.

ZOBACZ WIDEO Jacek Stańczyk: To ma być ostatni wielki transfer Lewandowskiego w życiu

Źródło artykułu: