Problem Anwilu - kontuzja Kamila Łączyńskiego

Newspix / Piotr Kieplin / PressFocus / Na zdjęciu: Kamil Łączyński
Newspix / Piotr Kieplin / PressFocus / Na zdjęciu: Kamil Łączyński

Kamil Łączyński z powodu urazu nie dokończył spotkania z Asseco Gdynia. Kapitan Anwilu Włocławek z kontuzją stawu skokowego zszedł z boiska w trakcie drugiej kwarty. W poniedziałek przejdzie szczegółowe badania.

Na początku drugiej kwarty Kamil Łączyński tak niefortunnie upadł na parkiet, że nabawił się kontuzji stawu skokowego. Koszykarz nie był już w stanie wrócić do gry. Jego brak był mocno odczuwalny - Anwil Włocławek przegrał z Asseco Gdynia 92:105. Igor Milicić rotował zaledwie trójką Polaków.

- W przerwie Kamil przyznał, że ból jest tak mocny, że nie będzie w stanie wrócić na boisko - powiedział po meczu szkoleniowiec Anwilu.

Na razie trudno powiedzieć, jak poważny jest uraz kapitana włocławskiej drużyny. Łączyński napisał nam jedynie, że kostka mocno go boli. W poniedziałek ma przejść szczegółowe badania.

Gdyby kontuzja okazała się poważna, Anwil znalazłby się w ogromnych tarapatach, zwłaszcza, że niedawno z powodu urazu wypadł inny Polak - Szymon Szewczyk. W tym momencie Milicić ma do dyspozycji trzech doświadczonych zawodników z polskim paszportem: Leończyka, Nowakowskiego i Zyskowskiego. Niewykluczone, że w nadchodzącym tygodniu ktoś dołączy do tego zestawienia.

ZOBACZ WIDEO Zwycięstwem uczcili pamięć Davide Astoriego. Gola zdobył jego zastępca [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

Źródło artykułu: