Gorąco w Zielonej Górze! Mistrz wyszarpał wygraną z Kingiem

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Stelmet Enea BC - King
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Stelmet Enea BC - King

W Zielonej Górze było gorąco i bardzo ofensywnie. Po niezwykle zaciętym boju miejscowy Stelmet Enea BC pokonał Kinga Szczecin 103:100. Bohaterem gospodarzy został James Florence.

Mistrzowie Polski w starciu z Kingiem nie mogli skorzystać ze swojej najsilniejszej broni - szerokiej ławki. Oprócz kontuzjowanego Thomasa Kelatiego, w środę nie zagrał też Boris Savović, który walczy z infekcją.

O tym, jak wyrównane było to spotkanie, najlepiej świadczy fakt, że na przestrzeni całego meczu żaden z zespołów nie osiągnął przewagi wyższej niż siedem punktów. Tak zacięty bój, biorąc pod uwagę, że Stelmet Enea BC i King urządziły sobie niezłą strzelnicę, zdobywając łącznie ponad 200 "oczek", było sytuacją dość niecodzienną.

Wszystko rozstrzygnęło się rzecz jasna w ostatnich minutach, w których więcej zimnej krwi zachowali zielonogórzanie. Bohaterem mistrzów Polski został James Florence, który na 43 sekundy przed końcową syreną trafił "trójkę", a później nie pomylił się z linii rzutów wolnych. King miał jeszcze dwie akcje na wyszarpanie choćby remisu, jednak najpierw Carlos Medlock zepsuł podanie do Pawła Kikowskiego, po czym ten zanotował stratę, a następnie pierwszy ze wspomnianych koszykarzy Kinga spudłował rzut osobisty na wagę dogrywki.

Florence był zresztą najlepszym zawodnikiem meczu, gromadząc na swoim koncie 31 punktów. Amerykanin przyćmił świetny występ autora 27 "oczek" Pawła Kikowskiego.

Warto spojrzeć też na liczbę fauli popełnionych przez obie drużyny. Arbitrzy odgwizdali aż 54 przewinienia. To najlepszy dowód na to, że na polu gry mocno iskrzyło.

Gorąco było nie tylko na parkiecie. Spotkania na trybunach nie dokończył jeden z kibiców, który machał sporych rozmiarów flagą. To nie spodobało się głównemu sędziemu zawodów - Michałowi Procowi, który nakazał ochronie wyprowadzić fana z hali.

Stelmet Enea BC Zielona Góra - King Szczecin 103:100 (20:24, 30:24, 30:30, 23:22)

Stelmet Enea BC: James Florence 31, Przemysław Zamojski 21, Jarosław Mokros 15, Adam Hrycaniuk 9, Vladimir Dragicević 8, Łukasz Koszarek 7, Edo Murić 7, Martynas Gecevicius 3, Filip Matczak 2

King: Paweł Kikowski 27, Carlos Medlock 21, Tauras Jogela 13, Martynas Paliukenas 12, Łukasz Diduszko 11, Darrell Harris 8, Mateusz Bartosz 3, Sebastian Kowalczyk 3, Kostas Jonuska 2, Kyle Benjamin 0

#DrużynaMPktZP+-
1 Anwil Włocławek 32 56 24 8 2732 2366
2 BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 32 55 23 9 2586 2350
3 Polski Cukier Toruń 32 55 23 9 2730 2427
4 Stelmet Enea BC Zielona Góra 32 53 21 11 2738 2505
5 Rosa Radom 32 52 20 12 2659 2531
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 50 20 12 2642 2477
7 King Szczecin 32 50 18 14 2656 2583
8 PGE Turów Zgorzelec 32 50 18 14 2722 2707
9 TBV Start Lublin 32 49 17 15 2619 2588
10 Trefl Sopot 32 49 17 15 2568 2519
11 Asseco Gdynia 32 49 17 15 2607 2650
12 Polpharma Starogard Gdański 32 47 15 17 2525 2575
13 AZS Koszalin 32 43 11 21 2506 2756
14 GTK Gliwice 32 42 10 22 2548 2756
15 Miasto Szkła Krosno 32 40 8 24 2481 2711
16 Legia Warszawa 32 37 5 27 2449 2823
17 Czarni Słupsk 32 24 5 27 1463 1907

ZOBACZ WIDEO Co za uderzenie z woleja Grealisha! Przepiękny gol na Villa Park [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Źródło artykułu: