Gdyby zestawić ze sobą sobotni i niedzielny mecz, to wyglądały one dokładnie tak samo. Najpierw CCC uciekało, potem Wisła CanPack goniła, a rozstrzygnięcie nastąpiło na samym finiszu.
15 sekund przed końcem Pomarańczowe prowadziły 62:59. Trener Krzysztof Szewczyk poprosił o przerwę i ponownie zaufał Leonor Rodríguez. Hiszpanka wypracowała sobie pozycję i oddała rzut z narożnika - niestety dla swojej drużyny ponownie chybiła stawiając Białą Gwiazdę w niesamowicie trudnej sytuacji.
Rodriguez po 0/8 z gry w sobotę, tym razem była nieco lepsza - wykorzystała 3 z 12 prób i uzbierała 9 oczek. Niestety to w dalszym ciągu zdecydowanie poniżej poziomu, do którego przyzwyczaiła.
Polkowiczanki tak naprawdę same doprowadziły do nerwowej końcówki. W końcówce trzeciej kwarty prowadziły bowiem nawet 45:32. Potem trójkę trafiła Katarzyna Suknarowska-Kaczor, dwie dodała Tamara Radocaj i CCC przegrywało już nawet 54:55.
ZOBACZ WIDEO Przed play-off Barcelona wrzuca wyższy bieg
Na finiszu ważne akcje kończyła jednak doświadczona Magdalena Leciejewska, a z linii rzutów wolnych nie pomyliły się Weronika Gajda i Alysha Clark. To sprawiło, że CCC spod Wawelu wywiozło drugi bezcenny dla siebie triumf.
Rywalizacja toczy się trzech wygranych, a kolejny pojedynek już w najbliższą środę w Polkowicach.
Wisła CanPack Kraków - CCC Polkowice 59:63 (13:15, 14:15, 13:17, 19:16)
Wisła CanPack: Maurita Reid 16, Giedre Labuckiene 10, Leonor Rodriguez 9, Cheyenne Parker 9, Tamara Radocaj 8, Sonja Greinacher 4, Katarzyna Suknarowska-Kaczor 3, Magdalena Ziętara 0, Klaudia Niedźwiedzka 0.
CCC: Temi Fagbenle 14, Weronika Gajda 12, ALysha Clark 12, Magdalena Leciejewska 8, Miljana Bojović 7, Angelika Stankiewicz 6, Artemis Spanou 4, Antonija Sandrić 0, Lauren Ervin 0, Karolina Puss 0.
stan rywalizacji: 2:0 dla CCC Polkowice
Czy Wisła CanPack zdoła jeszcze odwrócić losy tej serii? 
