NBA: Drużyna Gortata w opałach. Polak bez punktów

PAP / WARREN TODA /  DeMar DeRozan
PAP / WARREN TODA / DeMar DeRozan

Washington Wizards przegrywają już 0-2 w ćwierćfinałowej serii play-off przeciwko Toronto Raptors (109:130). Bohaterem kanadyjskiej drużyny okazał się DeMar DeRozan, z kolei Marcin Gortat nie zdobył żadnego punktu.

Po raz pierwszy od ośmiu lat Marcin Gortat w meczu play-off nie zdobył ani jednego punktu i nie oddał ani jednego celnego rzutu z gry. Łodzianin przebywał na parkiecie 12 minut, w czasie których chybił cztery próby. Do swojego dorobku dołożył także trzy zbiórki. Nikt z całej dziesiątki zawodników Wizards nie przebywał w grze krócej od byłego reprezentanta Polski.

Tego dnia jednak koszykarze ze stolicy niewiele mogli zrobić przeciwko świetnie dysponowany Raptors. Zespół z Kanady pobił wiele klubowych rekordów, m.in. - najwięcej punktów w kwarcie, połowie i całym meczu. Dodatkowo DeMar DeRozan z 37 punktami wyrównał swój najlepszy mecz w karierze w play-off, a Kyle Lowry jeszcze nigdy w play-off nie rozdał tylu asyst, co w środę - 12.

Gospodarze jeszcze przed przerwą trafili 11 trójek i objęli 18-punktowe prowadzenie. DeRozana pod koszem wspomagał Jonas Valanciunas, autor 19 punktów, z kolei po drugiej stronie parkietu brylował John Wall - 29 oczek. Zawiódł jednak Bradley Beal, który miał 3/11 z gry i zdobył ledwo dziewięć punktów.

Raptors po raz pierwszy w historii play-off prowadzą 2-0 w serii i są na jak najlepszej drodze do awansu do półfinału Wschodu. Kolejne dwa spotkania w Waszyngtonie.

ZOBACZ WIDEO Napoli bez zwycięstwa w Mediolanie. Donnarumma fantastycznie zatrzymał strzał Milika [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Boston Celtics także prowadzą 2-0 w swojej serii, pokonując po raz drugi Milwaukee Bucks. O ile pierwsze spotkanie było niesamowicie wyrównane do samego końca, o tyle drugie przebiegało pod dyktando młodych gniewnych ze stanu Massachusetts.

Jaylen Brown rozegrał kapitalne zawody i zdobył 30 punktów dla zwycięzców, Terry Rozier dołożył 23 oczka. Celtowie w czwartej kwarcie mieli już 20 punktów zapasu i pewnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie. - Wszyscy o nas pisali przez cały rok. Teraz my udowadniamy, że się mylili - powiedział Brown, który mimo krótkiego stażu na parkietach NBA już stał się liderem Celtics.

Wśród przegranych brylował duet: Giannis Antetokounmpo - Khris Middleton, który wywalczył 55 punktów. - Nie byliśmy dzisiaj zespołem - przyznał Grek. Kozły popełniły aż 15 strat, ponadto miały fatalne 7/17 z linii rzutów wolnych.

Tymczasem na Zachodzie New Orleans Pelicans prowadzą już 2-0 z Portland Trail Blazers. Najlepszy mecz w karierze w play-off Jrue Holiday'a (33 punkty) zapewnił przyjezdnym komfortową sytuację przed dwoma spotkaniami we własnej hali. Rajon Rondo był o krok od triple-double, notując 16 punktów, 10 zbiórek i dziewięć asyst.

Kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta, wygrana przez gości 33:19. Duet McCollum-Lillard starał się jak mógł, ale nie odwrócił już losów meczu. Kibice w Moda Center buczeniem pożegnali swoich pupili, którzy po zajęciu 3. miejsca na koniec fazy zasadnicznej byli faworytami w starciu z Pelikanami.

Wyniki:

Toronto Raptors - Washington Wizards 130:109 (44:27, 32:31, 24:32, 30:29)
(DeRozan 37, Valanciunas 19, Miles 18 - Wall 29, Scott 20, Oubre 14)

Stan rywalizacji: 2-0 dla Raptors

Boston Celtics - Milwaukee Bucks 120:106 (33:22, 27:29, 30:24, 30:31)
(Brown 30, Rozier 23, Morris 18 - Antetokounmpo 30, Middletn 25, Henson 12)

Stan rywalizacji: 2-0 dla Celtics

Portland Trail Blazers - New Orleans Pelicans 102:111 (23:25, 36:29, 19:33, 24:24)
(McCollum 22, Lillard 17, Aminu 14 - Holiday 33, Davis 22, Mirotić 17)

Stan rywalizacji: 2-0 dla Pelicans

Źródło artykułu: