Anwil Włocławek wygrał, ale ma co poprawiać. "Ten zespół jest przygotowany na play-off"

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: koszykarze Anwilu Włocławek
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: koszykarze Anwilu Włocławek

- Jest dużo do poprawy w naszej grze, ale cieszymy się z faktu, że prowadzimy w serii 1:0 - mówi Igor Milicić, szkoleniowiec Anwilu Włocławek. W sobotę drugie spotkanie w serii z PGE Turowem Zgorzelec.

We Włocławku odpędzili stare demony. Wszyscy przed czwartkowym meczem mieli w pamięci to, co wydarzyło się w zeszłym sezonie. Wtedy to Anwil Włocławek przegrał pierwsze spotkanie z Czarnymi Słupsk.

- Czy ja odetchnąłem z ulgą? Nie, to bardziej kibice o tym mówili. Ten zespół jest przygotowany na to, co się dzieje w play-offach - przyznał Chorwat.

Trener Milicić po pierwszym meczu był zadowolony ze zwycięstwa (86:76), ale miał sporo uwag do gry swojego zespołu.

Szkoleniowiec był podirytowany słabą komunikacją w obronie i nonszalancją w ataku (13 strat). Włocławianie pozwolili gościom oddać 22 rzuty z dystansu - większość z nich była z dogodnych pozycji (zgorzelczanie trafili dziewięć "trójek").

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #21. Cała Europa to wie - Piotr Zieliński będzie wielki. "Imponuje mi"

- Nie możemy cieszyć się z liczby oddanych rzutów z dystansu przez rywali z dogodnych pozycji. To trzeba poprawić. Uważam, że takie sytuacje wynikały ze słabej komunikacji na boisku - przyznał Milicić.

Chorwat jest świadomy tego, że w zespole ze Zgorzelca jest kilku świetnych strzelców. Cameron Ayers w sezonie zasadniczym trafił 78 "trójek" - to drugi najlepszy wynik w Energa Basket Lidze, Stefan Balmazović dorzucił 63. Nie wolno zapominać o Rodericku Camphorze, który w pierwszym meczu trafił 4/6 rzutów.

Zgorzelczanie z kolei po pierwszym meczu mieli do siebie sporo pretensji za grę na tablicach. Pozwolili Anwilowi na zebranie aż 17 piłek w ataku. Do tego doszło dziesięć nietrafionych osobistych i 14 strat. - Te trzy elementy zaważyły o naszej porażce - podkreślił Michael Claxton, szkoleniowiec PGE Turowa.

Drugie spotkanie tych drużyn w sobotę. Początek meczu o 20:15. Transmisja w Polsacie Sport Extra.

Komentarze (8)
avatar
Ulonkana
28.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jest jakas transmisja w necie? 
avatar
ryba1985
28.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Martwicie się o mój Anwil bardziej niż o swoje klubiki... Ale to chyba trochę z zazdrości, trochę z nienawiści i odrobinę ze strachu, że może jednak się uda osiągnąć sukces jakim będzie medal p Czytaj całość
lacov
28.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Igor o taki Nasz podwórkowy Andersen :) mogę się śmiało założyć, ze gacie były pełne przed pierwszym meczem.. co by to było jak byłby jeszcze w plecy :) 
avatar
HalaLudowa
28.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"Ten zespół jest przygotowany na play off". Czy nie jest to fragment wypowiedzi trenera Milicicia z konferencji prasowej po meczu numer 1 z Czarnymi Słupsk w zeszłym sezonie?