King w dwóch pierwszych spotkaniach dzielnie walczył z wyżej notowanym faworytem. Wydawało się, że przed własną publicznością urwie choć jedno spotkanie i przedłuży serię do co najmniej czterech meczów. Niestety po zaledwie 100 sekundach staw skokowy skręcił najlepszy obecnie gracz Kinga, Martynas Paliukenas.
Brak Litwina mocno dał się we znaki szczecinianom, którzy w pierwszej połowie nie mieli wystarczających argumentów przeciwko świetnej BM Slam Stali. Już do przerwy goście mieli 17 punktów przewagi, kapitalną 62 procentową skuteczność z gry i w pełni kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Nie przeszkadzał im nawet fakt, że na parkiecie ani na sekundę nie pojawił się Michał Chyliński, bohater drugiego spotkania.
King ruszył do ofensywy w trzeciej odsłonie. O dziwo ciężar zdobywania punktów wzięli na siebie Polacy - Sebastian Kowalczyk i Mateusz Bartosz. Szczególnie ten pierwszy imponował - rzucał za trzy, albo penetrował i wymuszał faule. Chaotyczna, acz skuteczna pogoń ożywiła niemrawą publiczność - w końcówce trzeciej kwarty było już tylko 61:59 dla gości.
Ostrowianie opanowali pożar i po serii 10:0 na początku ostatniej odsłony, nie oddali już inicjatywy. Dwie trójki trafił Stephen Holt, który z 15 punktami okazał się jednym z najlepszych strzelców gości. Lepszy był tylko Aaron Johnson, autor 18 "oczek" i pięciu asyst. Ostatnia kwarta to 30:14 dla gości, którzy z kolei trzecią przegrali aż 15:30.
ZOBACZ WIDEO Adam Waczyński show! Świetny występ Polaka w Santiago de Compostela
Kowalczyk ostatecznie zdobył 21 punktów, miał świetne 4/5 za trzy, dodatkowo rozdał pięć asyst. King pewnie cieszyłby się z wygranej, gdyby nie fakt, że Medlock (1/8) i Kikowski (2/9) nie mieli tak dobrze nastawionych celowników.
King Szczecin - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 73:91 (19:20, 10:26, 30:15, 14:30)
King: Sebastian Kowalczyk 21, Tauras Jogela 16, Mateusz Bartosz 15, Carlos Medlock 7, Paweł Kikowski 6, Łukasz Diduszko 4, Darrell Harris 4, Kostas Jonuska 0, Maciej Majcherek 0.
Stal: Aaron Johnson 18, Stephen Holt 15, Mateusz Kostrzewski 12, Adam Łapeta 10, Nikola Marković 9, Łukasz Majewski 9, Szymon Łukasiak 7, Jure Skifić 5, Marc Carter 4, Grzegorz Surmacz 2, Tomasz Ochońko 0.
Stan rywalizacji: 3-0 dla BM Slam Stali.