Anwil Włocławek był pierwszym zespołem, który zameldował się w półfinale fazy play-off. Rottweilery wygrały trzy mecze z PGE Turowem Zgorzelec w pierwszej rundzie i na dobre zażegnały problemy, które były z drużyną równo rok temu. W bieżących rozgrywkach, Igor Milicić oszczędzał swój zespól w ostatnich meczach rundy zasadniczej, a prawdziwy pokaz siły nastąpił w ostatnim meczu sezonu regularnego - w starciu z Polpharmą Starogard Gdański, które włocławianie wygrali aż 106:56.
Wygrana rywalizacja 3:0 ze zgorzeleckim klubem w ćwierćfinale sprawiła, że drużyna ze stolicy Kujaw swoją uwagę zwróciła na parę Stelmet Enea BC Zielona Góra - Rosa Radom. Mistrz Polski, startujący z czwartej pozycji nie bez problemów wygrał w serii meczów z radomskim zespole (3-1). Bardzo ciekawy był ostatni mecz w Radomiu, który toczył się w świetle kontrowersji i dziwnych decyzji sędziowskich. Dopiero dobra końcówka spotkania w wykonaniu Stelmetu BC sprawiła, że mogli oni świętować awans do strefy medalowej.
- Drużyna Andreja Urlepa to ekipa, która ma momenty lepszej i gorszej gry. Jesteśmy świadomi ich siły, ale również wiemy, że w serii półfinałowej my uruchomimy wszystkie nasze systemy i pułapki. Mamy świadomość, że Stelmet Enea BC będzie pod ogromną presją, bo w tym sezonie przegrali już i Superpuchar, i Puchar Polski. Każde kolejne niepowodzenie Stelmetu powoduje, że presja na nich jeszcze wzrośnie. Natomiast to jednocześnie byłby dowód, że Polska Liga Koszykówki jest coraz silniejsza - mówi trener Anwilu Włocławek, Igor Milicić.
Faktycznie, drużyna mistrza Polski, która miała przejść ewolucję, w bieżących rozgrywkach nie osiągnęła jeszcze nic. Przegrany mecz o Superpuchar Polski z Anwilem Włocławek (89:92) i przegrany finał o Puchar Polski z Polskim Cukrem Toruń (80:88) nie napawają optymizmem zespołu, który w niedalekiej przyszłości miałby wrócić do Euroligi.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: o krok od tragedii na wyścigu kolarskim!
W półfinale z Anwilem Włocławek mistrzowie Polski wystąpią najprawdopodobniej bez Jarosława Mokrosa, który nabawił się kontuzji podczas drugiego meczu w Radomiu. To właśnie o tym meczu było głośno nawet kilka dni po jego zakończeniu. Wiele osób ze środowiska koszykarskiego miało zastrzeżenia do pracy trójki sędziowskiej, która prowadziła tamto spotkanie.
Przed półfinałem Igor Milicić nie traci wiary w swój zespół i wierzy, że będzie w stanie wygrać z utytułowanym klubem z Zielonej Góry. Duży komfort psychiczny Rottweilery zyskały zwłaszcza po pewnej wygranej serii ćwierćfinałowej.
- Na pewno wygrana nad PGE Turowem Zgorzelec napędziła nas mentalnie. Do rywalizacji ze Stelmetem BC przystąpimy więc pełni wiary we własne umiejętności. W koszykówkę gra się pięciu na pięciu i właśnie jeśli taka gra fair – pięć na pięć – będzie w meczach półfinałowych zarówno we Włocławku, jak i Zielonej Górze, to jestem przekonany, że mamy duże szanse, aby ograć przeciwnika - zakończył trener włocławian.
Para Anwil Włocławek (1) - Stelmet Enea BC Zielona Góra (4)
mecz 1 - 11 maja, godz. 17.30 - transmisja w Polsacie Sport
mecz 2 - 13 maja, godz. 12.30 - transmisja w Polsacie Sport
mecz 3 - 16 maja, godz. 17.30 - transmisja w Polsacie Sport
ew. mecz 4 - 18 maja, godz. 17.30 - transmisja w Polsacie Sport
ew. mecz 5 - 21 maja, godz. 17.30 - transmisja w Polsacie Sport Extra
Natomiast jeśli chodzi o presję trenerską to Igor musi, a Urlep może, bo wkoncu to nie jego autorski skład.
Jakby nie było liczę na długą i wyrównaną ser Czytaj całość