Trwa szaleństwo we Włocławku - kolejka po bilety od... 3 nad ranem!

Newspix / Artur Podlewski / Na zdjęciu: Ivan Almeida
Newspix / Artur Podlewski / Na zdjęciu: Ivan Almeida

We Włocławku trwa prawdziwe szaleństwo. Pierwsza osoba w kolejce po bilety na finałowy mecz z BM Slam Stalą (początek sprzedaży od 16) ustawiła się o 3 nad ranem! Klub nagrodził ją pamiątkową koszulką, którą wręczył trener Igor Milicić.

Przedstawiciele klubu mówią w żartach, że gdyby Hala Mistrzów mogła pomieścić 10 tysięcy kibiców, to spokojnie sprzedaliby wszystkie wejściówki na najważniejsze mecze w tym sezonie.

Anwil jest w sercu włocławian. Tym co dzieje się w klubie na co dzień żyje wielu mieszkańców tego miasta. Oni kilka lat czekali na sukces. W końcu przyszedł. Ten głód był ogromny, co dało się wyczuć na każdym kroku.

- Włocławek jest bardzo głodny sukcesu. Mogę sobie jedynie wyobrazić, co tutaj będzie się działo podczas meczów finałowych - mówił w wywiadzie z WP SportoweFakty Kamil Łączyński, kapitan Anwilu.

Zapotrzebowanie na bilety na finałowe spotkania z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski jest na tyle ogromne, że pierwsza osoba w kolejce ustawiła się około 3 nad ranem, mimo że początek sprzedaży wyznaczono na godzinę 16:00! Klub postanowił nagrodzić ją pamiątkową koszulką, którą wręczył sam trener Igor Milicić.

W czwartek i w sobotę na trybunach pojawi się blisko 3900 kibiców. Hala Mistrzów wypełni się w białym kolorze po brzegi. To nawiązanie do największego sukcesu klubu z 2003 roku. Wtedy to Anwil pokonał Prokom Trefl Sopot 4:2.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: Moi kibice są ewenementem

Źródło artykułu: