Polak walczy o marzenia. Zachwycił ludzi z NBA

Newspix / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: Marcel Ponitka, koszykarz Asseco Gdynia
Newspix / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: Marcel Ponitka, koszykarz Asseco Gdynia

Marcel Ponitka i Michał Kolenda wystąpili w kilkudniowym obozie zorganizowanym przez ligę NBA. Ten pierwszy wypadł na tyle dobrze, że zebrał pochlebne opinie. Swoją grą oczarował ludzi z najlepszej ligi świata.

Do wzięcia udziału w campie pod patronatem najlepszej koszykarskiej ligi świata konieczne było zgłoszenie się do draftu NBA. Tak postąpiło trzech Polaków (Aleksander Dziewa, Marcel Ponitka i Michał Kolenda). W Treviso zameldowało się tych dwóch ostatnich, którzy od wtorku do soboty trenowali, rozgrywali mecze, przechodzili testy i różnego rodzaju sprawdziany sprawnościowe. Wszystko pod okiem każdego klubu NBA.

Ponitka, który na co dzień jest graczem Asseco Gdynia, znakomicie wypadł w dwóch grach kontrolnych. Najpierw uzyskał 15 punktów i 5 asyst, a w drugim spotkaniu zanotował dziewięć "oczek" i 6 asyst. Zebrał sporo pochlebnych opinii na swój temat, chwalił go m.in. Jonathan Givona, dziennikarz pracujący dla stacji ESPN.

O opinię na temat jego gry i Kolendy poprosiliśmy Bronisława Wawrzyńczuka, założyciela serwisu scoutingowego "eurospects.com" i scouta niemieckiego klubu Ratiopharm Ulm. Przyznaje, że wielu w swoich notesach zapisało nazwisko "Ponitka".

- Nie da się ukryć, iż Marcel wypadł zdecydowanie lepiej. Wyszło doświadczenie w tego typu eventach, lecz również zawodnikom grającym na piłce jest zdecydowanie łatwiej zabłysnąć. Wielu trenerów polubiło fizyczność Marcela, to jak ją wykorzystuje po obu stronach parkietu oraz umiejętność odczytywania sytuacji pick and roll. Kozioł i rzut wciąż nie są idealne, lecz można było usłyszeć wiele opinii sugerujących, że ma szansę na granie w Europie, być może nawet od następnego sezonu. Michał wyglądał bardzo przyzwoicie w obronie. Z początku wydawał się minimalnie spięty i unikał ryzykowniejszych akcji. Na jego niekorzyść poziom rozgrywających był raczej niski i nie zawsze dostrzegali oni Michała dobrze ustawionego w rogach boiska. Marcel rok temu aż tak nie zachwycił obserwatorów i zapewne Kolenda też byłby dużo widoczniejszy biorąc udział w takim campie drugi raz - uważa Wawrzyńczuk.

Obozy we włoskim mieście dla wielu koszykarzy stały się przepustką do NBA lub gry w czołowych europejskich klubach - tylko w ostatnich latach w Eurocampach (jeszcze pod patronatem Adidasa) brali udział tacy zawodnicy jak - Jaylen Brown, Brandon Ingram, Willy Hernangomez, Raul Neto, Lucas Nogueira, Rudy Gobert, Jusuf Nurkić, Tomas Satoransky czy Evan Fournier.

Draft NBA zaplanowany jest na 21 czerwca. Ponitka do 11 czerwca może wycofać swoją kandydaturę. Na razie nie wiadomo, jaką decyzję podejmie Polak. Wcześniej wydawało się, że wycofa się z draftu, żeby przystąpić do niego za rok, ale po udanych występach nie jest to już takie pewne.

ZOBACZ WIDEO Krychowiak znów musi być ważną postacią w kadrze. "Prawie nie grał? To nie do końca prawda"

Źródło artykułu: