Jaylin Airington objawieniem PLK. Teraz myśli o Lidze Letniej

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Jaylin Airington
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Jaylin Airington

Jaylin Airington znakomicie spisał się w debiutanckim sezonie w Energa Basket Lidze. Amerykanin był jednym z objawień rozgrywek. Teraz koszykarz Anwilu Włocławek myśli o grze w Lidze Letniej. Chce pokazać się przed szerszą publicznością.

- Cieszę się, że Jaylin ma duże ambicje. On pokazał w tym sezonie, że jest bardzo pracowitym koszykarzem, który w błyskawicznym tempie przyswoił wszystkie detale. Pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją, że Amerykanin tak szybko zrozumiał i realizował zasady systemu. W trakcie rozgrywek zrobił niesamowity progres - tak o Jaylinie Airingtonie mówi Igor Milicić, szkoleniowiec Anwilu Włocławek.

To Chorwat za bardzo małe pieniądze ściągnął go do Anwilu. Amerykanin udanie przeszedł testy, po których podpisał roczny kontrakt. Początkowo nie spisywał się najlepiej, spadła na niego krytyka ze strony kibiców, ale Milicić nie zamierzał go zwalniać. Warto było na niego czekać, bo w dalszej części sezonu Airington wskoczył na wysoki poziom. Cierpliwość się opłaciła.

- Najtrudniejsza była zmiana nastawienia do gry w obronie. Jest ona całkowicie inna od tego, co graliśmy podczas mojego pobytu w Stanach Zjednoczonych. Myślę, że to sprawiło mi najwięcej trudności. Oczywiście nie jest tak, ze w NCAA nie przykłada się uwagi do gry defensywnej, po prostu tam jest inny styl - mówił nam Airington.

W końcowej fazie rozgrywek trudno było sobie nawet wyobrazić grę Anwilu bez 25-letniego koszykarza, który był szalenie efektywny po obu stronach parkietu. Amerykanin w całym sezonie wystąpił w 41 meczach, w których przeciętnie notował 8,5 punktu, 2,1 zbiórki i 2,1 asyst.

Milicić swego czasu nazwał go nawet najlepszym transferem Energa Basket Ligi. Argumentował to tak: "On szybko dopasował się do warunków europejskiej koszykówki, jak i naszego systemu gry. Świadomie go wybraliśmy. Czekamy na jego eksplozję formy. On może grać jeszcze lepiej. Licząc wartość do jakości - to uważam, że jest to jeden z najlepszych transferów w PLK."

Airington, jedno z objawień PLK w sezonie 2017/2018, myśli teraz o grze w Lidze Letniej. Chce tym samym pokazać się przed szerszą publicznością i zrobić kolejny krok w kierunku upragnionej NBA. - Ja wciąż wierzę, że ciężka praca w trakcie sezonu zrobi ze mnie lepszego zawodnika. W lato organizowane są campy NBA, ligi letnie i to będzie szansa by się pokazać. Czy wierzę w to? Oczywiście, wyznaję zasadę, że dla człowieka tylko niebo jest limitem - tłumaczył 25-letni koszykarz.

ZOBACZ WIDEO Polska - Chile. Największe gwiazdy kadry Adama Nawałki chwalą Jana Bednarka. "Godnie zastąpił Kamila Glika"

Komentarze (9)
avatar
яzemiosło
10.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Spokojnie po co ta burza w szklance wody? Ma 25 lat kto mu zabroni mieć marzenia. Niech próbuje i pracuje a czas pokaże jak wysoko zajdzie.
A jak pokazują przykłady Lynna Greera czy Donatasa Mo
Czytaj całość
avatar
Katon el Gordo
10.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Średnie: 8,5 punktu, 2,1 zbiórki i 2,1 asyst w słabej, europejskiej lidze to za mało na NBA. 
avatar
prawus
10.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawość mnie zeżre - komu ty sznurówki wiążesz ? .. 
avatar
xxxxx1973
10.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"w których przeciętnie notował 8,5 punktu, 2,1 zbiórki i 2,1 asyst." Bądźmy realistami - przy takich statystykach w polskiej nędznej lidze to chłop nawet na Hiszpanię lub Turcję szans nie ma. N Czytaj całość
avatar
prawus
10.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie wszystko i nie wszyscy w życiu dojrzewają tak szybko jak banany .. Często , gęsto na spełnienie marzeń trzeba troszkę popracować .