NBA: braki w strefie podkoszowej Sixers uzupełnione. Amir Johnson i Nemanja Bjelica na pokładzie

Getty Images / Maddie Meyer / Amir Johnson
Getty Images / Maddie Meyer / Amir Johnson

Amir Johnson zostaje, a Nemanja Bjelica dołącza do klubu z Filadelfii. Obaj powinni pełnić w zespole funkcję ważnych zawodników rezerwowych.

Dla Amira Johnsona rozgrywki 2018/19 będą drugim sezonem spędzonym w barwach Philadelphia 76ers. Silny skrzydłowy lub też środkowy przybył do zespołu Bretta Browna przed rokiem z Boston Celtics. Odgrywał w drużynie bardzo ważną rolę, bowiem występował jako zmiennik podstawowego środkowego Joela Embiida.

31-letni koszykarz ostatnio notował średnio po 4,6 punktu, 4,5 zbiórki i 1,6 asysty w niecałe 16 minut, co uznać można za całkiem niezły wynik, względem czasu spędzanego na parkiecie. Johnson w 18 spotkaniach zagrał nawet w wyjściowym składzie, kiedy niezdolny do gry był akurat Embiid. Rezerwowy zgodził się na kolejny roczny kontrakt z Sixers za ligowe minimum. Gdyby tego nie zrobił, w Filadelfii mieliby problem, aby pozyskać kogoś równie wartościowego za stosunkowo niewielkie pieniądze.

Klubowym włodarzom udała się także inna rzecz. Jest nią znalezienie następcy odchodzącego do Milwaukee Ersana Ilyasovy. Turecki skrzydłowy dołączył do ekipy "Szóstek" w trakcie kampanii 17/18, po wykupieniu swojego kontraktu w Atlancie. Był bardzo ważną postacią zarówno w 23 meczach sezonu zasadniczego (10,8 punktu i 6,7 zbiórki), jak i w fazie play-off (9,3 pkt. 7,6 zb.). W stanie Pensylwania zastąpi go Nemanja Bjelica.

Serbski skrzydłowy od początku swojej kariery w NBA związany był z Minnesotą Timberwolves. Otwarcie należy przyznać, że choć z roku na rok czyni on postępy, można było się chyba spodziewać, że te będą następowały nieco szybciej. Poprzednie rozgrywki zakończył ze średnimi na poziomie 6,8 punktu i 4,1 zbiórki. W ekipie Leśnych Wilków był także istotnym elementem, jeśli chodzi o rzuty dystansowe - trafiał je na dobrej, blisko 42-procentowej skuteczności.

W Filadelfii zapewne mocno liczą na jego dalszy rozwój, choć na uwadze należy mieć fakt, że Bjelica ma na karku już 30 lat, a następny sezon będzie dla niego dopiero 4. rokiem w najlepszej lidze świata. Z Sixers serbski koszykarz zwiąże się rocznym kontraktem jako niezastrzeżony wolny agent. Na rynek ten trafił po tym, jak Timberwolves wycofali jego ofertę kwalifikacyjną. Warto przypomnieć także, że do zespołu z Wells Fargo Center ostatnio dołączył Wilson Chandler, który powinien wraz z Bjelicą tworzyć rezerwowy duet skrzydłowych.

ZOBACZ WIDEO Olimpiady Specjalne - rywalizowało 160 koszykarzy

Komentarze (1)
avatar
Katon el Gordo
6.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zamienili 31-letniego Turka Ersana Ilyasove (208 cm) na 30-letniego Serba Nemanje Bjelice (208 cm). Taki trochę niezrozumiały dla mnie ruch. Chyba, że Bjelica był dużo tańszy. Bo pod względem s Czytaj całość