Nowy skład, nowa hala, porównywalny budżet. GTK rozpoczęło przygotowania

GTK Gliwice rozpoczęło przygotowania do swojego drugiego sezonu w Energa Basket Lidze. Drużyna mocno zmieniła swoje oblicze. - Zmiany są potrzebne, to chyba każdy gdzieś tam czuje. Myślę, że te będą na lepsze - mówi Paweł Turkiewicz, trener drużyny .

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Paweł Turkiewicz WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Paweł Turkiewicz
Stadion, siłownia, hala - tak wyglądał pierwszy tydzień pracy GTK Gliwice. Podopieczni Pawła Turkiewicza treningi rozpoczęli 6 sierpnia. Cel na sezon? Poprawić wynik z debiutanckiego sezonu.

- Pierwszy tydzień ćwiczyliśmy w polskim składzie, obcokrajowcy zjeżdżali się z różnymi przebojami w drodze. Od poniedziałku (13 sierpnia) trenujemy już w pełnym składzie i wszyscy są chętni do pracy - mówi szkoleniowiec śląskiego zespołu.

Zawodnicy zagraniczni w większość dotarli do Polski w czwartek. Problemy z powodu odwołanego lotu miał Damonte Dodd, ale ten również jest już w Gliwicach.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: atak jak z kung-fu! Piłkarz-brutal znokautował rywala

W GTK będzie pięciu nowych graczy zagranicznych. Ogółem w składzie ubiegłorocznego beniaminka pojawiło się 10 nowych twarzy. Dlatego też gliwiczanie rozegrają bardzo dużo gier kontrolnych (ok. 15). Dzięki temu wszystko ma zacząć jak najszybciej funkcjonować. - Zmiany są potrzebne, to chyba każdy gdzieś tam czuje. Myślę, że to będą zmiany na lepsze. Wierzę w to i mam nadzieję, że to jak najszybciej nastąpi. Zawodnicy chcą ze sobą pracować, a to dobry prognostyk - komentuje Turkiewicz.

Czy podczas selekcji nowych graczy udało się pozyskać tych, których chciano? - Przewinęło się mnóstwo nazwisk, ale ze względu na możliwości finansowe staraliśmy się wziąć takich graczy, którzy będą funkcjonować. Musieliśmy wziąć nowych obcokrajowców, bo praktycznie nie było możliwości, żeby zostawić tych z poprzedniego sezonu. - tłumaczy trener. - Wybrałem tych ludzi, którzy są i mam nadzieję, że zbudują monolit, a to wszystko przyniesie efekt.

Najwięcej uwagi zwróconych jest w kierunku rozgrywającego. Myles Mack jest bowiem na miesięcznym try-oucie. - Myles jest po zerwaniu ścięgna Achillesa i zobaczymy jak będzie funkcjonował. Jest bardzo chętny do pracy, a po tej kontuzji nie ma znaku - tłumaczy Turkiewicz.

Obok zmian kadrowych, doszła też inna, czyli zamiana hali. Gliwiczanie przenoszą się na piękny, nowy obiekt, jakim jest Arena Gliwice. Jedynym problemem jest fakt, że tutaj gliwiczanie nie będą zbyt częstym gościem. - Nie do końca to komfortowa sytuacja, bo nie będziemy tam zbyt często trenować - kończy szkoleniowiec GTK.

Czy GTK Gliwice poprawi wynik z debiutanckiego sezonu w EBL?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×