Piątkowa wysoka porażka (69:87) bardzo podrażniła koszykarzy Ratiopharmu Ulm. Gospodarze od samego początku grali agresywnie i przede wszystkim skutecznie, co przełożyło się na wynik, bo po pierwszej kwarcie prowadzili 30:21.
W kolejnych minutach podopieczni Igora Milicicia starali się odrabiać straty, ale niemiecki zespół konsekwentnie utrzymywał przewagę na poziomie kilkunastu punktów.
Dopiero w samej końcówce seria punktowa Vladimira Mihailovicia (25 punktów, 9/11 z gry) i trafienia Chase'a Simona (4/5 z dystansu) i Josipa Sobina sprawiły, że włocławianie zniwelowali straty do dwóch oczek (96:98). Gospodarze skutecznie jednak egzekwowali rzuty wolne i ostatecznie wygrali 104:99.
Warto odnotować, że na początku trzeciej kwarty Kamil Łączyński musiał opuścić boisko z powodu dwóch przewinień technicznych. Rozgrywający Anwilu Włocławek miał na swoim koncie 11 punktów.
Teraz formę mistrza Polski sprawdzi Brose Baskets Bamberg.
Ratiopharm Ulm - Anwil Włocławek 104:99 (30:21, 25:29, 28:24, 21:25)
Anwil: Mihailović 25, Simon 16, Lichodiej 11, Łączyński 11, Kostrzewski 9, Marković 9, Sobin 9, Szewczyk 6, Michalak 3.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Cionek i spółka bezradni we Florencji. Łatwe zwycięstwo Fiorentiny [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 3]