I liga: totalna dominacja w Pruszkowie. Drugie zwycięstwo Futurenet Śląska Wrocław

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Radosław Hyży
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Radosław Hyży

Na początek 2. Kolejki I ligi koszykarzy doszło do pojedynku drużyn walczących o zupełnie inne cele. Ta różnica była widoczna. Futurenet Śląsk Wrocław pokonał na wyjeździe Elektrobud-Investment ZB Pruszków 81:56.

t

Kluczem do drugiego zwycięstwa Futurenet Śląska w sezonie był mocny początek. Wrocławianie wyciągnęli wnioski z pierwszego meczu, gdy pokonali 87:77 Polfarmex Kutno, ale musieli odrabiać straty. W Pruszkowie już po 2,5 minutach prowadzili 10:0. Dla gospodarzy pierwszy punkt dopiero w 6. minucie z rzutu wolnego zdobył Karol Kamiński. Wtedy jednak goście prowadzili już 14:1. O takiej dominacji nie decydowała wcale rewelacyjna skuteczność - zaledwie 5/15 celnych prób z gry, a przewaga w zbiórkach - 14:4.

Elektrobud-Investment ZB przestrzelił 10 rzutów. Trafił dopiero Andrzej Paszkiewicz. Podopieczni Radosława Hyżego jednak długo utrzymywali 14 punktów przewagi. W drużynie walczącej o awans do EBL było komu trafiać z dystansu. Zaczął Robert Skibniewski, który zadebiutował w I lidze. Początek kolejnej odsłony należał zdecydowanie do Norberta Kulona, a następnie przyszedł czas na Aleksandra Leńczuka i Jakuba Musiała. Tymczasem cały zespół z Pruszkowa miał tylko kilka dobrych momentów. Na tym tle wynik pierwszej połowy (28:38) i tak był dość korzystny dla gospodarzy.

Końcówka drugiej kwarty nie odmieniła losów meczu. Po przerwie nadal na parkiecie panował Futurenet Śląsk. Elektrobud-Investment ZB próbował odrabiać straty, ale w ofensywie miał za mało argumentów. Nie mógł do tego powstrzymać Aleksandra Leńczuka. Długo różnica wahała się w okolicach 10 "oczek". W czwartej kwarcie jednak błyskawicznie wzrosła. Rekordowo sięgnęła 25 punktów i było to na koniec meczu, bo goście zwyciężyli 81:56.

Pruszkowianie przegrali drugie spotkanie. Zaprezentowali się jednak zdecydowanie słabiej niż w pojedynku z Jamalex Polonią 1912 Leszno (63:70). Trafili tylko 15/55 rzutów z gry. Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył Karol Kamiński - 11. Trafił jednak tylko 2/13 prób z gry i 6/8 z linii rzutów wolnych. Tylko on miał dwucyfrowy dorobek, a po drugiej stronie było trzech lepszych strzelców - Leńczuk, Musiał i Skibniewski. Weteran w 19,5 minuty zdobył 13 punktów. Double-double w Futurenet Śląsku miał Karol Michałek - 13 zbiórek i 10 punktów.

Elektrobud-Investment ZB Pruszków - Futurenet Śląsk Wrocław 56:81 (8:22, 20:16, 16:20, 12:23)

Elektrobud-Investment ZB: Kamiński 11, Wieluński 8, Cetnar 7, Paszkiewicz 7, Paul 6, Ornoch 5, Kierlewicz 4, Olszewski 4, Tradecki 4, Drewniak 0, Hałas 0, Miłak 0.

Futurenet Śląsk: Leńczuk 18, Musiał 14, Skibniewski 13, Kulon 12, Michałek 10, Dziewa 7, Żeleźniak 3, Bożenko 2, Pietras 2, Krakowczyk 0, Sasik 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 WKS Śląsk Wrocław 30 23 7 2732 2356 53
2 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 21 9 2580 2362 51
3 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 21 9 2572 2425 51
4 Icon Sea Czarni Słupsk 30 18 12 2440 2346 48
5 GKS Tychy 30 16 14 2561 2467 46
6 Enea Basket Poznań 30 16 14 2330 2339 46
7 Górnik Zamek Książ Wałbrzych 30 16 14 2253 2232 46
8 WKK Wrocław 30 16 14 2321 2393 46
9 Timeout Polonia 1912 Leszno 30 15 15 2406 2354 45
10 Pogoń Prudnik 30 15 15 2512 2509 45
11 Sensation Kotwica Kołobrzeg 30 13 17 2434 2469 43
12 Polfarmex Kutno 30 12 18 2313 2429 42
13 Znicz Basket Pruszków 30 12 18 2125 2209 42
14 KS Księżak Łowicz 30 10 20 2383 2617 40
15 AZS AGH Kraków 30 10 20 2292 2451 40
16 SKK Siedlce 30 6 24 2425 2721 36

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Polacy długo świętowali po zdobyciu złota. "Trener dał nam zielone światło"

Źródło artykułu: