NBA: Luka Doncić poprowadził Mavs. Mistrzowie polegli, trener wyrzucony z parkietu

AFP / Na zdjęciu: Steve Kerr (trener) i zawodnicy Golden State Warriors
AFP / Na zdjęciu: Steve Kerr (trener) i zawodnicy Golden State Warriors

Golden State Warriors doznali drugiej porażki w okresie przedsezonowym. Mistrzowie NBA tym razem ulegli Phoenix Suns, a spotkania na ławce trenerskiej nie zdołał dokończyć Steve Kerr.

Poniedziałek w okresie przedsezonowym ligi NBA rozpoczął się już o godzinie 14:00 czasu polskiego, kiedy to Dallas Mavericks i Philadelphia 76ers rozpoczęli pokazowy mecz w Chinach. Licznie zgromadzona publiczność mogła oglądać koszykówkę na najwyższym poziomie, ale i tak najwięcej radości kibicom sprawił ich rodak, Ding Yanyuhang, który spędził na parkiecie niespełna dziewięć minut.

Losy zwycięstwa rozstrzygały się niemal do ostatniej syreny. W czwartej kwarcie Mavs i 76ers aż sześciokrotnie zmieniali się na prowadzeniu. W ostatnich sekundach Mavericks odskoczyli na trzy punkty. Szansę na doprowadzenie do dogrywki miał Demetrius Jackson, ale spudłował rzut z dystansu.

Wśród zwycięzców najlepiej spisał się Luka Doncić, debiutant kreowany na wielką gwiazdę ligi w niedalekiej przyszłości. 19-latek zapisał na swoim koncie 15 punktów, jak również pięć asyst i cztery zbiórki. 14 "oczek" wniósł z ławki J.J. Barea. Na parkiecie zabrakło m.in. Dirka Nowitzkiego, który wraca do zdrowia po kontuzji kostki.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: desperacki strzał w końcówce meczu. A jaki efekt!

29 punktów, 7 zbiórek i 4 asysty dla 76ers zdobył Joel Embiid. Wszechstronny środkowy nie może być jednak do końca zadowolony ze swojego występu, bowiem spudłował wszystkie sześć rzutów za trzy, a z nim na parkiecie ekipa z Filadelfii była o 16 punktów gorsza od rywali.

Golden State Warriors stracili łącznie aż 78 punktów w pierwszej i trzeciej kwarcie meczu z Phoenix Suns. Wobec takich strat aktualni mistrzowie NBA musieli uznać wyższość rywali (109:117). Co więcej, spotkania na ławce trenerskiej nie dokończył Steve Kerr. Szkoleniowiec wściekł się bowiem na sędziów, którzy w jednej z akcji odgwizdali nieprawidłową zasłonę Stephena Curry'ego.

Bardzo dobry mecz rozegrał debiutant, DeAndre Ayton, który obok swojego nazwiska zapisał 18 "oczek". Tyle samo dołożył Ryan Anderson. Po stronie Wojowników najlepiej spisał się Curry - w 24 minuty zdobył 23 punkty.

Wyniki:

Philadelphia 76ers - Dallas Mavericks 112:115
(Embiid 29, Covington 18, Simmons 10 - Doncić 15, Barea 14, Brunson 11)

Charlotte Hornets - Chicago Bulls 110:104
(Walker 20, Lamb 16, Zeller 14 - LaVine 26, Portis 17, Blakeney 15)

Cleveland Cavaliers - Indiana Pacers 102:111
(Korver 17, Holland 13, Hill 10 - Oladipo 23, Sabonis 16, Evans 14)

Detroit Pistons - Brooklyn Nets 108:110 (po dogrywce)
(Galloway 24, Griffin 17, Drummond 14 - Russell 25, Allen 17, LeVert 17)

Miami Heat - Orlando Magic 90:89
(McGruder 19, Dragić 16, Olynyk 12 - Vucević 22, Grant 17, Gordon 12)

New York Knicks - Washington Wizards 98:110
(Trier 18, Hardaway Jr. 18, Hicks 11 - Beal 20, Green 16, Wall 14)

Sacramento Kings - Maccabi Hajfa 132:100
(Hield 22, Jackson 18, Giles 16 - Childress 18, Meeks 17, Kelley 13)

Golden State Warriors - Phoenix Suns 109:117
(Curry 23, Durant 12, Jones 11 - Anderson 18, Ayton 18, Ariza 17)

Komentarze (0)