Trae Young trafił na zwycięstwo z dalekiego dystansu. Lakers pokonali Warriors

Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: Trae Young
Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: Trae Young

Trae Young spektakularnym rzutem w ostatnich sekundach zapewnił drużynie Atlanta Hawks zwycięstwo nad San Antonio Spurs 130:127. Los Angeles Lakers pokonali natomiast Golden State Warriors, dużo ciekawego pokazały gwiazdy obu zespołów.

John Wall w formie przed nowym sezonem, 28-latek nie oszczędzał się w meczu przeciwko Detroit Pistons i przez 32 minuty, które spędził na parkiecie, pokazał wiele ciekawych zagrań. Absolwent uczelni Kentucky poprowadził stołecznych do zwycięstwa 102:97, rzucił 32 punkty, miał też pięć zbiórek, dziewięć asyst i trzy przechwyty. Pistons prowadzili nawet 97:96 na półtorej minuty przed końcem, ale następnie Wizards zanotowali serię 6-0, cztery "oczka" zdobył wówczas właśnie Wall. Teraz trener Scott Brooks chce dać mu odpocząć, w piątkowym przedsezonowym spotkaniu rozgrywający nie wystąpi.

Dla Detroit Pistons 17 punktów i 20 zbiórek, w tym dziewięć ofensywnych zanotował Andre Drummond. Co ciekawe, środkowy trzykrotnie próbował swoich sił w rzutach za trzy, ale ta sztuka mu się nie powiodła. W sumie w czterech meczach oddał dziewięć prób zza łuku i na razie nie może pochwalić się żadnym trafieniem, Drummond musi popracować nad tym elementem. Grał przez 37 minut, także w końcówce spotkania.

Bardzo wysoki wynik padł w meczu Miami Heat z New Orleans Pelicans, drużyna z Florydy zaaplikowała rywalom aż 140 "oczek". Nie było dogrywki, Heat trafili po prostu 50 na 106 oddanych rzutów z gry oraz 26 na 32 osobiste. Drugoroczniak Edrice Adebayo zapisał przy swoim nazwisku 26 "oczek", 12 zbiórek, trzy asysty, pięć przechwytów i trzy bloki. Josh Richardson dodał 25 punktów. U Pels nieobecny był Anthony Davis, dobrze radził sobie Julius Randle, autor 23 "oczek".

Atlanta Hawks i San Antonio Spurs twardo rywalizowali o zwycięstwo przez całe spotkanie. Jastrzębie prowadziły nawet 110:98 w czwartej kwarcie, ale drużyna Gregga Popovicha wyrównała wynik cztery minuty przed końcem (116:116). Remis był także po skutecznej akcji Derricka White'a, kiedy na zegarze pozostawało niespełna 15 sekund. Ostatnie słowo dnia należało do Hawks, którym triumf w spektakularny sposób zapewnił Trae Young.

ZOBACZ WIDEO Serie A: piękny gol Piątka. Polak centymetry od dubletu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Utalentowany 20-latek, wybrany w drafcie z piątym numerem i wymieniony za Lukę Doncicia, zdobył w całym meczu 22 punkty i miał siedem asyst. Trafił przede wszystkim rzut w samej końcówce z ponad dziewięciu metrów. Nikt nie spodziewał się, że Young zdecyduje się spróbować właśnie wtedy, trzy i pół sekundy przed końcem. Broniący go Bryn Forbes spóźnił się z reakcją. Dzięki trafieniu Younga Hawks wygrali 130:127.

Golden State Warriors i Los Angeles Lakers, z największymi gwiazdami w składach w pierwszej połowie dali namiastkę rywalizacji, którą będziemy mogli oglądać w sezonie zasadniczym. LeBron James był wszędzie, w 15 minut uzbierał 15 punktów, 10 zbiórek oraz pięć asyst. Skrzydłowy trafił ponadto rzut prawie z połowy boiska równo z syreną kończącą drugą kwartę, Jeziorowcy prowadzili wówczas 61:57.

James po zmianie stron odpoczywał, a Kevin Durant musiał opuścić parkiet, ponieważ popełnił sześć przewinień w 24 minuty. KD zdążył mimo wszystko wywalczyć 18 "oczek", 12 zebranych piłek i rozdać trzy kluczowe podania. Stephen Curry w 26 minut dodał 23 punkty. LA Lakers, prowadzeni przez Brandona Ingrama (26 punktów) i Kyle'a Kuzmę (22 punkty) pokonali rezerwowych Golden State Warriors 123:113. Dla drużyny z Hollywood to druga wygrana w meczach przedsezonowych, Warriors ponieśli trzecią porażkę. Warto dodać, iż to spotkanie rozegrane zostało w Las Vegas.

Wyniki:

Detroit Pistons - Washington Wizards 97:102 (24:27, 21:27, 29:25, 23:23)
(Drummond 17, Griffin 16, Robinson III 13 - Wall 32, Beal 17, Morris 15)

Orlando Magic - Memphis Grizzlies 102:86 (25:20, 29:21, 32:21, 16:24)
(Gordon 15, Isaac 15, Frazier Jr. 10 - Conley 24, Gasol 10, Jackson Jr. 10)

Toronto Raptors - Brooklyn Nets 117:88 (21:29, 36:28, 35:11, 25:20)
(Green 22, Leonard 13, VanVleet 11, Valanciunas 11 - Allen 23, Russell 18, LeVert 11)

Atlanta Hawks - San Antonio Spurs 130:127 (32:36, 30:28, 38:28, 30:35)
(Prince 25, Young 22, Len 16 - Gay 28, Forbes 22, White 15, DeRozan 15)

Miami Heat - New Orleans Pelicans 140:128 (36:26, 38:34, 41:32, 25:36)
(Adebayo 26, Richardson 25, Jones Jr. 18 - Randle 23, Mirotic 19, Miller 17, Payton 17)

Chicago Bulls - Indiana Pacers 104:89 (34:17, 25:24, 32:28, 13:20)
(LaVine 22, Holiday 22, Portis 20, Parker 11 - Young 16, Holiday 15, Sabonis 13)

Portland Trail Blazers - Phoenix Suns 116:83 (39:18, 24:26, 25:20, 28:19)
(Layman 28, Baldwin IV 15, Swanigan 10, Stauskas 10 - Holmes 12, Jackson 13, Canaan 9, Ayton 9)

Los Angeles Lakers - Golden State Warriors 123:113 (31:34, 30:23, 40:35, 22:21)
(Ingram 26, Kuzma 22, Caldwell-Pope 20 - Curry 23, Thompson 20, Durant 18)

Komentarze (1)
avatar
Katon el Gordo
12.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brakuje mi informacji czy Kyle Kuzma tak jak to było zapowiadane kilka tygodni temu grał na pozycji centra.