Sporego pecha ma zespół Miasta Szkła Krosno. Z pięciu zakontraktowanych obcokrajowców przed okresem przygotowawczym, w składzie zostało już tylko... dwóch! To Charlie Westbrook i Jordan Loveridge.
Jako pierwszy z gry wypadł środkowy Tim Williams. Amerykanin na treningu doznał kontuzji. W klubie mówią nam, że koszykarz zataił dawne urazy, które wyszły na jaw po pierwszych treningach i dokładniejszych badaniach. Wystąpił zaledwie w 2 z 10 sparingów zespołu w okresie przygotowawczym.
Amerykanin przez cały okres rekonwalescencji przebywał w Krośnie. Nie chciał zgodzić się na rozwiązanie kontraktu. W ostatnich dniach sprawa ruszyła z miejsca i strony zaczęły prowadzić negocjacje. Wiemy, że Williamsa nie ma już w Polsce, wrócił do domu. W jego miejsce pozyskano doświadczonego Serba: Mihailo Sekulovicia, który z niezłej strony pokazał się w debiucie. W meczu z Asseco Arką zdobył 11 punktów (5/8 z gry) i miał trzy zbiórki.
Kontuzji w trakcie sparingu z MKSem nabawił się z kolei Johnathan Jordan, który miał być podstawowym rozgrywającym w zespole Mariusza Niedbalskiego. Z jego transferem wiązano w Krośnie duże nadzieje. - On był naszym liderem, świetnie pasował do drużyny - mówi nam szkoleniowiec Miasta Szkła. Krośnianie musieli szybko działać na rynku i znaleźć zastępstwo dla Jordana. Wybór padł na 25-letniego Jabariego Hindsa.
ZOBACZ WIDEO Mecz na Old Trafford od kuchni. Nasz reporter był na hicie Ligi Mistrzów Manchester United - Juventus Turyn
W Krośnie nie ma już także serbskiego skrzydłowego Mihajlo Bogdanovicia, który w trzech meczach Energa Basket Ligi na boisku spędził łącznie... 11 minut. - On był na okresie próbnym. Uznaliśmy, że nic nie wniesie do drużyny i po prostu z niego zrezygnowaliśmy - tłumaczy Niedbalski.
W tym momencie krośnianie mają sześciu Polaków i czterech obcokrajowców w składzie. Klub z Podkarpacia poszukuje jeszcze jednego krajowego zawodnika do uzupełniania rotacji. - Obserwujemy sytuację na rynku. Na pewno pozyskamy jeszcze jednego gracza, ale nie będziemy się spieszyć. Do następnego meczu przystąpimy w tym samym składzie - podkreśla trener Miasta Szkła.