Na początku tygodnia jako pierwsi informowaliśmy o tym, że Anton Gaddefors poprosił o możliwość trenowania z drużyną. Jego partnerka gra na co dzień w ekstraklasowej Pszczółce AZS UMCS Lublin. Koszykarz pokazał się na tyle z dobrej strony, że przekonał do siebie Davida Dedka.
W czwartek wieczorem parafował kontrakt do końca sezonu. 29-letni zawodnik na razie zajmie miejsce w zespole nieobecnego od kilku tygodni Marcina Dutkiewicza. Szwed ma zadebiutować już w niedzielnym spotkaniu z GTK Gliwice (początek, 12:40).
Pytaliście o transfer. Anton Gaddefors nowym zawodnikiem @StartLublin, podpisał kontrakt do końca sezonu. Zagra w meczu z GTK. #plkpl #charlesinfo
— Karol Wasiek (@K_Wasiek) 1 listopada 2018
Gaddefors jest znany polskim kibicom. W zeszłym sezonie rozegrał 24 spotkania dla Miasta Szkła Krosno, przeciętnie notując ponad dziewięć punktów na mecz. Tych meczów byłoby więcej, gdyby nie uraz, którego nabawił się na początku stycznia.
Kontuzje to zmora szwedzkiego skrzydłowego, który ma za sobą występy w reprezentacji kraju. Warto odnotować, że w 2015 roku koszykarz miał zasilić słynny Panathinaikos Ateny, jednak na przeszkodzie stanął wówczas poważny uraz (uszkodzone wiązadło w kolanie). To właśnie kontuzje sprawiły, że Szwed nie zrobił dużo większej kariery. Potencjał ma z pewnością bardzo duży.
To nie koniec zmian
Pozyskanie Gaddeforsa nie będzie ostatnim ruchem na rynku transferowym działaczy TBV Startu. Lublinianie od kilkunastu dni poszukują nowego rzucającego, który zajmie miejsce słabo spisującego się Earvina Morrisa. On jest już skreślony, czego najlepszym dowodem jest ostatnim mecz ze Stelmetem Eneą BC, w którym zagrał... 28 sekund (zdobył dwa punkty). Być może jeszcze w piątek klub poinformuje o nazwisku nowego zawodnika.
ZOBACZ WIDEO Napoli cudem uratowało remis. Przeciętny mecz Polaków [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]