Miasto Szkła Krosno, MKS Dąbrowa Górnicza, GTK Gliwice i AZS Koszalin to lista zespołów, które w tym sezonie pokonała już Polpharma Starogard Gdański. Może nie są to potentaci Energa Basket Ligi, ale nie ma co ukrywać, że dla młodej, mało doświadczonej ekipy Farmaceutów to wymarzony start rozgrywek. Presja na podopiecznych Artura Gronka rośnie jednak z każdym kolejnym spotkaniem, kibice oczekują coraz więcej od swoich ulubieńców. Szansę na to, aby pójść za ciosem starogardzianie będą mieć już w niedzielę, kiedy podejmą TBV Start Lublin.
- Myślę, że presji nie odczuwamy, mamy dużo pokory wobec każdego przeciwnika - podkreśla Filip Struski. - Zaczęliśmy bardzo dobrze, wygraliśmy w tych spotkaniach, które uważane były, jako te w naszym zasięgu. W tym momencie zaczynają się dla nas wyzwania, pierwsze z nich to drużyna z Lublina, która powoli łapie swój rytm - chwali najbliższego przeciwnika skrzydłowy Kociewskich Diabłów.
Polpharma z TBV Startem zna się bardzo dobrze, gdyż gracze Davida Dedka gościli na Kociewiu podczas przedsezonowego turnieju, który wtedy wygrali. Od tamtego czasu w ekipie ze Starogardu Gdańskiego nie zmieniło się nic, ciężka praca koszykarzy sprawia, że z tygodnia na tydzień potwierdzają oni, że zasługują na miano rewelacji EBL, w Lublinie za to szokiem dla wszystkich jest choroba Marcina Dutkiewicza, do tego w drużynie kompletnie nie sprawdził się Earvin Morris. Kogo więc szanse będą większe w niedzielne przedpołudnie?
- Każdy ma swoje problemy, nie skupiamy się na kłopotach Startu. Z czasem w miejsce nieobecnych zawodników w Starcie wskoczą inni, to naturalny proces - uważa Struski, który nie chce wracać do przedsezonowego pojedynku Polpharmy z TBV Startem.
Kluczem do piątego zwycięstwa Polpharmy Starogard Gdański w sezonie będzie według Filipa Struskiego zatrzymanie pary James Washington - Devonte Upson. Skrzydłowy najwięcej uwagi poświęca przede wszystkim temu pierwszemu i nie ma co się dziwić, gdyż jak wiadomo od dyspozycji amerykańskiego rozgrywającego zależy bardzo wiele w szeregach lublinian. - Musimy skupić się na dwójkowej grze Washingtona z Upsonem, bo to kluczowy aspekt tego, co TBV Start prezentuje - podkreśla Struski. - Washington to motor napędowy tej drużyny. Uważam, że jego dobra dyspozycja odzwierciedla się w grze całego zespołu. Mamy pewne założenia co do jego osoby i gry pick'and'roll. Musimy je dobrze przyswoić i wykorzystać do wygrania tego spotkania - tłumaczy 24-latek.
Polpharma Starogard Gdański - TBV Start Lublin w niedzielę 11 listopada o godzinie 12:35. Mecz transmitować będzie Polsat Sport.