Na początku tygodnia Jakub Dłoniak, teraz Desmond Washington - w Gliwicach postawili na atak. Obaj zawodnicy mają bowiem niemały potencjał ofensywny i łatwość zdobywania punktów. Amerykański obwodowy do GTK przyszedł jako najlepszy strzelec ligi bośniackiej.
26-latek zza oceanu sezon rozpoczął w drużynie Student Mostar. Tam w pięciu spotkaniach notował średnio 25,2 punktu, 5 zbiórek, 4 asysty i 3,2 przechwytu - w tych dwóch (pierwszym i ostatnim) był najlepszy w lidze. Trafiał też bardzo dobre 47 procent rzutów z dystansu.
Teraz, jak sam mówi, czas na nowe wyzwania. - Zdecydowałem się na przenosiny do Gliwic, bo chciałem spróbować swoich sił w silniejszej lidze. Chcę pomóc GTK zacząć ponownie odnosić zwycięstwa - zapowiada mierzący 188 cm wzrostu zawodnik.
Co ciekawe opinii na temat naszego kraju i ligi zaciągnął u Lynna Greera, byłej gwiazdy m.in. Śląska Wrocław. - Przed podpisaniem kontraktu rozmawiałem z moim przyjacielem Lynnem Greerem, który grał w Polsce i przekonał mnie do gry w waszym kraju - dodaje absolwent uczelni Saint Peter's.
ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot w nowej roli. Został wydawcą WP SportoweFakty
Z Washingtonem w Gliwicach wiązane są ogromne nadzieje. Zawodnik, który może występować na pozycji rozgrywającego lub rzucającego do pojawił się w Polsce we wtorek, a już w piątek zadebiutuje w barwach GTK podczas domowego starcia z Kingiem Szczecin.
- Dopasuję się do roli, jaką przewidzi dla mnie trener. Jestem w stanie nakręcać tempo gry, ale i ją spowolnić, kiedy trzeba. Tak samo potrafię kreować pozycję dla kolegów, jak i zagrać indywidualnie kiedy trzeba - przekonuje Washington. - Przede wszystkim chcę jednak wnieść energię na boisko i powalczyć z GTK o play-off.
Po pozyskaniu Washingtona trener Paweł Turkiewicz na pozycjach rozgrywającego i rzucającego będzie miał trzech zawodników w rotacji - w drużynie są też Myles Mack i Riley LaChance, czyli aktualnie pierwszy i trzeci strzelec GTK.