Kilka dni temu Lietuvos Rytas Wilno zdominował finał ligi krajowej, pokonując Żalgiris Kowno 4-1. Wcześniej podopieczni doskonale znanego z pracy w Śląsku Wrocław Rimasa Kurtinaitisa, ograli największego rywala w decydującej batalii o Puchar Litwy, a także zwyciężyli w finale Ligi Bałtyckiej. Ponadto, rozgrywki 2008/2009 przejdą do historii stołecznego zespołu, gdyż wywalczono jeszcze czwarte trofeum - zwycięstwo w Pucharze Europy.
Najlepszy sezon Lietuvosu od wielu, wielu lat powoli schodzi na dalszy plan. Znakiem tego jest m.in. transfer Chucka Eidsona, jednego z autorów poczwórnej korony, do izraelskiego hegemona, Maccabi Tel Awiw. Działacze klubu z Wilna nie zasypują jednak gruszek w popiele i sami zakasali rękawy w celu zbudowania składu, który pozwoli się im bić o obronę wyżej wymienionych tytułów w kolejnych rozgrywkach.
Pierwszym nowym zawodnikiem, który ma pomóc w osiąganiu kolejnych sukcesów jest Dejan Borovnjak. Mierzący 208 cm wzrostu 23-letni Serb to wychowanek szkółki wielokrotnego mistrza swojego kraju - Partizana Belgrad. Swoje pierwsze kroki w grupie kadetów zaczynał w roku 2002, trzy lata później załapał się do drugiej drużyny "Wojskowych", a w sezonie 2006/2007 zadebiutował w pierwszym składzie stołecznego zespołu. Jako 20-latek rozegrał 22 spotkania, w których zdobywał średnio 2,2 punktu i już wówczas jego talent zyskał wielu zwolenników.
W kolejnych rozgrywkach Boronvjak był już pełnoprawnym rezerwowym drużyny i notując po 4 punkty i zbiórki, dołożył swoją cegiełkę do zdobycia Mistrzostwa Serbii i triumfu w Lidze Adriatyckiej. Mimo dobrych rokowań w zeszłym sezonie środkowy został wypożyczony do Vojvodiny Nowy Sad, by spędzać na parkiecie więcej minut. Ostatecznie w 25 spotkaniach Ligi Adriatyckiej zdobywał przeciętnie 12,2 punktu i zbierał 6,8 piłki.
Nic więc dziwnego, że gdy stale rozwijającego się centra przestała obowiązywać umowa z Partizanem, chętnych na jego angaż było wielu. Ostatecznie Borovnjak zdecydował się dołączyć do Lietuvosu Rytas Wilno. Negocjacje pomiędzy zawodnikiem a klubem były z pewnością ułatwione ze względu na osobę Milko Bjelicy - serbskiego środkowego, który na Litwie gra od roku 2008, a umową związany jest również na kolejny sezon. Obaj koszykarze znają się bowiem od kilku lat, gdyż często rywalizowali ze sobą na poziomie kadeckim czy juniorskim. Bjelica jest przecież wychowankiem innej belgradzkiej drużyny - Crvenej Zvezdy.
Zatem Bjelica oraz Borovnjak to na razie jedyni zagraniczni gracze w ekipie mistrza Litwy. Zarząd klubu zapowiada co prawda kolejne wzmocnienia koszykarzami z innych lig, lecz trzonem zespołu ponownie będzie grupa litewskich koszykarzy, takich jak Marijonas Petravicius, Arturas Jomantas, Martynas Gecevicius, Steponas Babrauskas czy Donatas Zavackas. Dodatkowo w Lietuvosie kolejny rok najprawdopodobniej spędzą również Justinas Sinica oraz Michailis Anisimovas. Włodarze klubu zapowiedzieli również, że w ciągu najbliższych kilku dni parafowana zostanie umowa z amerykańskim graczem. Personaliów ani bliższych szczegółów jednak nie ujawniono.