Tym największym z nich jest defensywa. GTK Gliwice traci pokaźne ilości punktów. Na Słowenii triumf śląski team zapewnił sobie doskonałą egzekucją rzutów trzypunktowych, wykorzystując 17 z 27 prób.
- To było dla nas naprawdę trudne spotkanie. Rywale grali dobrze w ofensywie. Zdobyli ponad 80 punktów, zatem nasza defensywa nie była w najlepszym stanie - komentuje Jakub Dłoniak, dla którego było to drugie spotkanie w barwach GTK.
Trzeba przyznać, że występ ten był bardzo udany. Doświadczony rzucający zaliczył 16 punktów wykorzystując 6 z 7 rzutów z gry trafiając przy tym wszystkie cztery próby z dystansu. Zresztą "trójki" okazały się kluczem do sukcesu. - Defensywa nie była najlepsza i musimy ją poprawić. Na szczęście trafiliśmy aż 17 razy za trzy punkty - dodał Dłoniak.
GTK bardzo dobrze rozpoczęło spotkanie. Już w pierwszej kwarcie miało 12 punktów przewagi, a w drugiej prowadziło nawet 40:23. - Rywale rozpoczęli mecz wykorzystując kilka łatwych rzutów z otwartych pozycji, a dzięki temu nabrali pewności siebie. Chcieliśmy ich dopaść, ale niestety to się nie udało - rzucił po meczu Marko Popadić, najskuteczniejszy gracz KK Sencur.
Tak dobry początek w połączeniu z łatwą wygraną w Gliwicach nieco uśpiło podopiecznych Pawła Turkiewicza. Na szczęście dla siebie w drugiej połowie pozbierali się, a w samej czwartej kwarcie zaaplikowali rywalom siedem "trójek" pieczętując triumf.
- Tak wysokie zwycięstwo w pierwszym meczu może być bardzo niebezpieczne, bo zaczynasz myśleć, że to będzie łatwy mecz. Sencur grał agresywnie i chciał nas złapać, ale trafiliśmy kilka trójek i wygraliśmy - dodał Turkiewicz.
Kolejny mecz w Alpe Adria Cup GTK rozegra w niedzielę, kiedy to we własnej hali gościć będzie Slunetę Usti nad Labem. Stawką pojedynku będzie pierwsze miejsce w grupie.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Derby Trójmiasta dla Wybrzeża. Arka nie dała rady