Matthew Dellavedova wraca do Cavs. George Hill wzmacnia Bucks

AFP / Maddie Meyer / Na zdjęciu: Matthew Dellavedova
AFP / Maddie Meyer / Na zdjęciu: Matthew Dellavedova

Po dwóch latach spędzonych w Milwaukee Bucks, do Cleveland powraca Matthew Dellavedova. Wraz z nim ekipę Cavaliers zasili jeszcze John Henson. W drugą stronę powędruje za to George Hill oraz Jason Smith z Washington Wizards.

Nie jest to może hitowa wymiana, ale bardzo symboliczna dla kibiców Cleveland Cavaliers. Matthew Dellavedova to bowiem gracz, który dla klubu z Ohio zdobywał tytuł w 2016 roku. Po tamtym sezonie przeniósł się do Milwaukee Bucks, ale teraz wraca do zespołu, dzięki któremu posiada w swoim dorobku mistrzowski pierścień. Ponadto zawsze był jednym z ulubieńców fanów w Quicken Loans Arena.

Delly jak na razie notuje jednak bardzo słabe rozgrywki. Trener Mike Budenholzer rzadko korzystał z jego usług, przez co statystyki 28-latka wyglądają naprawdę mizernie. Przeciętnie notuje on po 1,7 punktu i 2,4 asysty, ale średnio na parkiecie przebywał tylko 8 minut. W dodatku wystąpił w ledwie 12 spotkaniach.

Powrót może się więc okazać dla niego ratunkiem, gdyż zapewne otrzyma on więcej szans na pokazanie się. Wraz z Dellavedovą z Milwaukee do Cavs przechodzi także John Henson, który obecnie leczy kontuzjowany nadgarstek i do gry będzie zdolny w okolicach Meczu Gwiazd. To jednak solidny zmiennik, który może się okazać silnym punktem ławki Kawalerzystów. Poza tym do Ohio powędrują od Bucks jeszcze dwa wybory w drafcie 2021 i jeden w 2022 od Washington Wizards.

Klub ze stolicy także włączył się w wymianę, jednak zyskał na niej najmniej, bowiem szeregi Czarodziejów zasilił jedynie Sam Dekker. Poza tym w transakcji uwzględniono również drugorundowy wybór w drafcie 2021.

W Milwaukee zyskali za to George'a Hilla, który powinien okazać się sporym wzmocnieniem Kozłów. W trwającym sezonie średnio zdobywa on po 10,8 punktu i 2,8 asysty, a wszystkie rozegrane pojedynki rozpoczynał jako zawodnik pierwszopiątkowy. Ponadto mocno wybija się w statystyce rzutów zza łuku - średnio w koszu rywali umieszcza ponad 46 procent swoich prób.

To może z kolei okazać się bardzo cennym aspektem dla Bucks, którzy poza Malcolmem Brogdonem i Khrisem Middletonem nie posiadali graczy rzucających z dystansu z ponad 40-procentową skutecznością. Oprócz Hilla, do stanu Wisconsin trafi Jason Smith, dotychczas podkoszowy Wizards, a także pick w drugiej rundzie draftu 2021.

ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski o powrocie Roberta Kubicy do F1 i dramacie syna

Komentarze (2)
WuMike
8.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jason Smith jest dużo gorszy, choćby od Maćka Lampe, zatem bez przesady, z tym dobrym ruchem Bucks. Szkoda, że nie udała się ML kariera w NBA, bo talentem przeważa Gortata o głowę. 
avatar
Katon el Gordo
8.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
George Hill i Jason Smith to bardzo dobry i sensowny ruch Bucks. A obaj zawodnicy trafiają do lepszej drużyny i mają szansę wyrwać się z marazmu jaki panował w ich obecnych zespołach.