NBA: derby Miasta Aniołów dla Clippers. Epizod Gortata

Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: koszykarze Los Angeles Clippers
Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: koszykarze Los Angeles Clippers

Los Angeles Clippers pokonali Los Angeles Lakers 118:107 w derbach Miasta Aniołów. Marcin Gortat pojawił się w grze na osiem minut. Wygraną zanotowali najlepsi na Zachodzie Denver Nuggets.

Brak LeBrona Jamesa, ale także Rajona Rondo i JaVale'a McGee okazał się zbyt znaczący dla Los Angeles Lakers, którzy w pierwszym derbowym starciu tego sezonu nie sprostali lokalnemu rywalowi (107:118). Ogromny wpływ na końcową porażkę miała seria 22:0 z drugiej połowy oraz ponad sześciominutowy okres bez trafienia z gry. Tego dnia nie było mocnych na Lou Williamsa, który zdobywając 36 punktów rozegrał najlepszy mecz w sezonie.

Na ławkę rezerwowych wrócił Marcin Gortat, którego miejsca w wyjściowym składzie zajął Boban Marjanović. Polak dostał tylko osiem minut, ale w tym czasie rozdał aż pięć asyst. Swój dorobek uzupełnił dwoma punktami (1/2 z gry), trzema zbiórkami, przechwytem oraz blokiem.

Co ciekawe, Clippers wygrali 22 z ostatnich 25 potyczek przeciwko Lakers, ale w całej historii to Jeziorowcy mają zdecydowanie lepszy bilans: 146-70. W bieżących rozgrywkach obu klubom z Miasta Aniołów wiedzie się dobrze - zarówno Clippers (21-14) jak i Lakers (20-16) zajmują obecnie miejsca premiowane grą w play-off.

Ósmą wygraną z rzędu przed własną publicznością zanotowali koszykarze Denver Nuggets. Zespół z Kolorado miał już 18 punktów przewagi w meczu przeciwko San Antonio Spurs, ale ostatecznie po nerwowej końcówce triumfował 102:99. Jamal Murray zdobył dla zwycięzców 31 "oczek", Malik Beasley i Nikola Jokić dołożyli po 21 punktów. Spurs, najlepsza w NBA drużyna w rzutach wolnych, miała tragiczne 11/20 w tym elemencie, z czego 4/8 w ostatnich dwóch minutach gry.

Luka Doncić z kolejnym genialnym występem. 19-letni Słoweniec zdobył 34 punkty i miał 7/10 w rzutach za trzy - oba wyniki to jego najlepsze występy w krótkiej jeszcze karierze na parkietach NBA. Gracz Mavs byłby bohaterem, gdyby nie Anthony Davis, który przyćmił nastolatka z Bałkanów. Lider New Orleans Pelicans rozegrał kapitalne zawody, notując 48 punktów, 17 zbiórek, cztery asysty i dwa bloki. - Jeśli on nie jest jeszcze zawodnikiem klasy MVP, to na pewno nim wkrótce będzie - powiedział o Davisie trener Mavs, Rick Carlisle.

Milwaukee Bucks nie zagrali tej nocy, ale wskoczyli na pozycję lidera Konferencji Wschodniej. Wszystko za sprawą kolejnej porażki Toronto Raptors. Kanadyjski zespół nie miał nic do powiedzenia w starciu z Orlando Magic, przegrywając na Florydzie aż 87:116. Klasą sam dla siebie był Nikola Vucevic, autor 30 punktów, 20 zbiórek i ośmiu asyst. Raptors mieli tego dnia fatalną skuteczność - po początku 8/12 z gry zanotowali serię 11/51!

Wyniki:

Charlotte Hornets - Brooklyn Nets 100:87 (33:17, 21:25, 19:23, 27:22)
(Walker 29, Lamb 19, Parker 19 - Russell 33, Carroll 15, Napier 11)

Indiana Pacers - Detroit Pistons 125:88 (32:21, 26:24, 33:24, 34:19)
(Collison 19, Sabonis 19, Young 17 - Griffin 18, Kennard 14, Bullock 13)

Orlando Magic - Toronto Raptors 116:87 (25:29, 32:19, 35:15, 24:24)
(Vucević 30, Augustin 17, Isaac 14 - Leonard 21, Ibaka 17, VanVleet 11)

Washington Wizards - Chicago Bulls 92:101 (22:20, 20:20, 30:34, 20:27)
(Beal 34, Bryant 12, Green 11 - LaVine 24, Carter 17, Markknanen 14)

Miami Heat - Cleveland Cavaliers 118:94 (29:30, 27:22, 26:17, 36:25)
(Winslow 24, Adebayo 18, McGruder 16 - Clarkson 18, Burks 17, Osman 12)

Minnesota Timberwolves - Atlanta Hawks 120:123 (27:42, 32:29, 30:18, 23:23, 8:11)
(Towns 31, Covington 28, Rose 25 - Bazemore 23, Collins 21, Dedmon 19)

New Orleans Pelicans - Dallas Mavericks 114:112 (26:29, 29:37, 31:22, 28:24)
(Davis 48, Randle 22, Holiday 18 - Doncic 34, Barnes 21, Smith 14)

Denver Nuggets - San Antonio Spurs 102:99 (31:23, 30:24, 17:28, 24:24)
(Murray 31, Jokic 21, Beasley 21 - Aldridge 24, DeRozan 15, Forbes 13)

Phoenix Suns - Oklahoma City Thunder 102:118 (29:36, 28:22, 27:23, 18:37)
(Booker 25, Warren 19, Ayton 16 - Westbrook 40, Schroder 20, Nader 18)

Los Angeles Lakers - Los Angeles Clippers 107:118 (23:28, 31:23, 26:31, 27:36)
(Kuzma 24, Ball 19, Ingram 17 - Williams 36, Gallinari 19, Harrell 12)

ZOBACZ WIDEO Świetny Szczęsny, wściekły Ronaldo. Juventus pokonał Romę [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
Katon el Gordo
29.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"... Tego dnia nie też mocnych na Lou Williamsa..." Chyba o czymś autor artykułu zapomniał w tym zdaniu. A może brak mu umiejętności konstruowania zdań. Pewnie ma papiery na dysleksje i dysgraf Czytaj całość