NBA: Houston Rockets na fali. James Harden to maszynka do zdobywania punktów!

Piątą wygraną z rzędu zanotowali koszykarze Houston Rockets, którzy przed własną publicznością pokonali Memphis Grizzlies 113:101. James Harden zdobył 43 punkty, a na dodatek skompletował triple-double.

Jacek Konsek
Jacek Konsek
James Harden Getty Images / Bob Levey / Na zdjęciu: James Harden

To czwarty mecz z rzędu, w którym James Harden osiąga barierę 40 punktów. Tym razem jego licznik zatrzymał się na 43 "oczkach", do których dołożył 13 asyst i 10 zbiórek. Leworęczny brodacz popełnił też aż dziewięć strat, ale najważniejsze jest to, że Rakiety, wciąż bez kontuzjowanego Chrisa Paula, wygrały piąty kolejny mecz, a w 11 ostatnich grach przegrali tylko raz.

- On gra na innym poziomie, nie wiem czy można spisywać się jeszcze lepiej - chwalił swojego podopiecznego Mike D'Antoni, szkoleniowiec Rockets. Dla Hardena był to również ósmy mecz z rzędu, w którym zanotował przynajmniej 35 punktów i pięć asyst, co jest historycznym rekordem. Poprawił wyczyn samego Oscara Robertsona sprzed kilkudziesięciu lat.

Indiana Pacers coraz mocniejsza. Piąta wygrana z rzędu stała się faktem, po tym jak z Indianapolis na tarczy wyjechali koszykarze Atlanty Hawks. Victor Oladipo zdobył 22 punkty, a dwa "oczka" mniej dołożyli Myles Turner i Domantas Sabonis. Turner miał też osiem zbiórek i cztery asysty, ale musiał przedwcześnie opuścić parkiet z powodu złamanego nosa.

Pacers z bilansem 25-12 zajmują 3. miejsce na Wschodzie i z tygodnia na tydzień są coraz solidniejsi. Co ciekawe, zakończyli 2018 rok jako jedyna drużyna w NBA, która nie zanotowała ani jednej serii z co najmniej trzema porażkami z rzędu.

Oklahoma City Thunder zrewanżowała się Dallas Mavericks za porażkę sprzed kilkudziesięciu godzin i pokonała ekipę z Teksasu 122:102. Russell Westbrook  skompletował 10. w sezonie triple-double, notując 32 punkty, 11 zbiórek i 11 asyst, odpowiadając tym samym na słaby mecz w poniedziałek, kiedy miał 4/22 z gry i zdobył ledwo dziewięć "oczek".

W pogoni za Denver Nuggets są także koszykarze Golden State Warriors. Mistrzowie NBA pokonali Phoenix Suns po raz 17. z rzędu, a nie do zatrzymania był Stephen Curry. Snajper obrońców tytułu wywalczył 34 punkty, trafiając pięć trójek. Wojownicy 14-krotnie dziurawili kosz Słońc rzutami z dalekiego dystansu, prowadząc praktycznie przez całe 48 minut rywalizacji.

Wyniki:

Indiana Pacers - Atlanta Hawks 116:108 (33:25, 30:35, 34:21, 19:27)
(Oladipo 22, Turner 20, Sabonis 20 - Collins 22, Huerter 22, Len 19)

Charlotte Hornets - Orlando Magic 125:120 (36:23, 27:30, 32:24, 30:23)
(Walker 24, Monk 21, Zeller 14 - Gordon 14, Vucevic 12, Isaac 11)

Houston Rockets - Memphis Grizzlies 113:101 (27:18, 34:20, 25:35, 27:28)
(Harden 43, Capela 19, G. Green 18 - Anderson 20, Conley 19, J. Green 17)

San Antonio Spurs - Boston Celtics 120:111 (17:23, 29:29, 46:30, 28:29)
(Aldridge 32, White 22, Bertans 17 - Brown 30, Morris 18, Irving 16)

New Orleans Pelicans - Minnesota Timberwolves 123:114 (27:22, 36:29, 25:38, 35:25)
(Randle 33, Holiday 26, Miller 21 - Towns 28, Wiggins 20, Gibson 17)

Oklahoma City Thunder - Dallas Mavericks 122:102 (32:21, 28:22, 32:32, 30:27)
(Westbrook 32, George 22, Grant 16 - Barnes 25, Doncic 17, Smith 10)

Phoenix Suns - Golden State Warriors 109:132 (27:31, 25:38, 35:39, 22:24)
(Ayton 25, Warren 24, Booker 20 - Curry 34, Durant 25, Thompson 15)

ZOBACZ WIDEO Roma wypunktowała rywali. Parma w coraz gorszej sytuacji [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy James Harden zostanie królem strzelców NBA?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×