NBA: Curry show w Dallas! Dwie dogrywki w Waszyngtonie

Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: Stephen Curry
Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: Stephen Curry

Stephen Curry poprowadził Golden State Warriors do wygranej nad Dallas Mavericks 119:114. Tymczasem w Waszyngtonie do rozstrzygnięcia meczu potrzebne były aż dwie dogrywki.

- Nie potrafiliśmy go powstrzymać. Tego wieczoru był fenomenalny - przyznał Rick Carlisle, trener Dallas Mavericks. Faktycznie, Stephen Curry był w tym spotkaniu kapitalnie dysponowany w rzutach z dalekiego dystansu, trafiając 11 na 19 prób. Snajper mistrzów NBA zdobył w sumie 48 punktów, 28 "oczek" dołożył Kevin Durant. W szeregach drużyny z Teksasu wyróżnił się słoweński debiutant Luka Doncić, autor 26 punktów.

Houston Rockets niespodziewanie przegrali na wyjeździe z Orlando Magic 109:116, głównie za sprawą końcówki czwartej kwarty, wygranej przez zespół z Florydy 14:4. James Harden po raz 16. z rzędu osiągnął barierę 30 punktów (38 oczek), dobijając do rekordu Kobe Bryanta z sezonu 2002/2003. Jednocześnie przeszedł do niechlubnej historii NBA. Miał bowiem 1/17 w rutach za trzy punkty, co jest wyrównaniem najgorszego wyniku w tym elemencie. 16 niecelnych prób z dalekiego dystansu miał jeszcze tylko Damon Stoudamire (5/21 w 2005 roku).

Niesamowity rzeczy działy się w Waszyngtonie, gdzie Wizards odrobili 23 punkty straty i doprowadzili do dwóch dogrywek. Po 58 minutach walki lepsi okazali się koszykarze z Kanady, których do wygranej poprowadził Kawhi Leonard, autor 41 punktów, 11 zbiórek i pięciu asyst. W końcówce drugiej dogrywki kluczową trójkę trafił Serge Ibaka. Czarodzieje trafiając 19 trójek wyrównali klubowy rekord, ale to nie pomogło, podobnie jak triple-double Bradley'a Beala - 43 punkty, 15 asyst i 10 zbiórek.

Imponujący bilans 18-3 we własnej hali mają Denver Nuggets, którzy triumfowali po raz 12. z rzędu. Wygrana nad Portland Trail Blazers nie należała do najłatwiejszych, bowiem do ostatnich sekund goście walczyli o korzystny rezultat. Nikola Jokić rozegrał fenomenalne zawody, gromadząc 40 punktów, 10 zbiórek i osiem asyst. - To kawał gracza, niesamowicie trudny do pilnowania. Trafia z daleka, spod kosza, podaje. Nie potrafiliśmy go dobrze pokryć - powiedział Terry Stotts, trener Blazers.

Wyniki:

New York Knicks - Philadelphia 76ers 105:108 (24:36, 26:30, 32:17, 23:25)
(Knox 31, Kornet 23, Mudiay 19 - Embiid 26, Redick 22, Simmons 20)

Washington Wizards - Toronto Raptors 138:140 (21:36, 29:25, 34:37, 40:26, 14:16)
(Beal 43, Porter 27, Ariza 23 - Leonard 41, Siakam 24, Wright 17)

Atlanta Hawks - Milwaukee Bucks 114:133 (32:35, 23:29, 29:31, 30:38)
(Young 26, Bembry 18, Collins 13 - Antetokounmpo 33, Bledsoe 24, Middleton 17)

Orlando Magic - Houston Rockets 116:109 (18:26, 34:33, 34:29, 30:21)
(Gordon 22, Vucevic 22, Fournier 19 - Harden 38, Rivers 25, Capela 17)

Dallas Mavericks - Golden State Warriors 114:119 (29:25, 25:37, 34:30, 26:27)
(Doncic 26, Barnes 22, Jordan 13 - Curry 48, Durant 28, Thompson 16)

Denver Nuggets - Portland Trail Blazers 116:113 (34:32, 24:28, 35:28, 23:25)
(Jokić 40, Murray 24, Beasley 13 - Lillard 26, McCollum 18, Layman 13)

Los Angeles Lakers - Cleveland Cavaliers 95:101 (24:32, 22:19, 19:24, 30:26)
(Kuzma 29, Ingram 22, Ball 13 - Osman 20, Hood 18, Burks 17)

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Przygoński będzie atakować podium. "Mała strata, ale i potężny rywal za plecami"

Komentarze (4)
avatar
Katon el Gordo
14.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Baba z wozu, koniom lżej = John Wall na L4, Wizards grają lepiej. 
avatar
Jotunn
14.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Orlando odnosi ostatnio sporo zwycięstw z wyżej notowanymi zespołami. Harden zrobił swoje ale to nie wystarczyło na Magic's.