Arka Gdynia gromi i cieszy się grą. Zespół ma być jeszcze mocniejszy

- Arka Gdynia jest w super formie - mówi trener Robert Witka. Jego HydroTruck Radom przekonał się o sile gdyńskiego zespołu, przegrywając aż 73:100. Zespół Przemysława Frasunkiewicza ma być jeszcze mocniejszy. Jest szykowany transfer.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
koszykarze Arki Gdynia Newspix / Piotr Kieplin / PressFocus / Na zdjęciu: koszykarze Arki Gdynia
Zwycięstwo w prestiżowym spotkaniu z Anwilem Włocławek (83:66) bardzo napędziło koszykarzy Arki Gdynia, którzy nie dali żadnych szans ekipie HydroTruck.

Drużyna trenera Frasunkiewicza po raz trzeci w bieżących rozgrywkach osiągnęła barierę 100 punktów, wyraźnie pokonując przeciwnika różnicą 27 "oczek".

Gospodarze od samego początku byli rewelacyjnie dysponowani. Pierwsza kwarta to był prawdziwy popis gry w wykonaniu gdyńskiego zespołu.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Manchester City rozbił Burnley. Obywatele grają dalej [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Sześć celnych trójek pozwoliło odskoczyć na 16-punktowe prowadzenie. Nie do zatrzymania w tej części gry był Deividas Dulkys, który w kilka minut zdobył 14 punktów. Litwin, podobnie jak reszta zespołu, znakomicie pracował w defensywie.

10 zawodników wpisało się na listę strzelców, a cała drużyna zanotowała 22 asysty. W poczynaniach gdyńskiego zespołu było widać dużą radość z gry. Każdy koszykarz chciał dołożyć swoją cegiełkę do wysokiego zwycięstwa. Kolejne efektowne trafienia były mocno fetowane na ławce.

- Zawodnicy zagrali zespołowo po obu stronach parkietu. Gdy egzekwowali swoje zagrywki, to wszystko wyglądało bardzo płynnie. Było widać dużą radość z gry, która poniekąd wynika z faktu, że gramy jeden mecz w tygodniu i każdy koszykarz wyczekuje tego spotkania. Gdy graliśmy co trzy dni, to w nasze poczynania wkradało się znużenie. Poza tym zawodnicy w końcu zrozumieli, jaką kto ma rolę w zespole. Potrzebowaliśmy czasu na to, żeby w drużynie wykrystalizowała się odpowiednia hierarchia - tłumaczy trener Przemysław Frasunkiewicz.

Zobacz także: Jerel Blassingame może wrócić do Polski

Mimo wysokiego zwycięstwa i bardzo dobrego bilansu, gdyński zespół ma być jeszcze mocniejszy. Jest szykowane wzmocnienie. Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że klub prowadzi rozmowy z trzema zawodnikami. W tym gronie nie ma Ivana Almeidy.

- Chcemy dołożyć do składu jednego zawodnika. Rynek transferowy jest jednak dość ubogi i być może nie będziemy nic zmieniać. Na dniach wszystko powinno się wyjaśnić. Kogo szukamy? Nie chcemy gracza, który zmieni oblicze zespołu. To ma być uzupełnienie składu. Zawodnik, który potrafi zmienić styl obrony i rozszerzyć pewne opcje - podkreśla Frasunkiewicz.


Czy Arka Gdynia zagra w finale Energa Basket Ligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×