Takiego scenariusza nie przewidywał chyba nikt. Artego pewnie wygrało pierwszy mecz aż 77:60 i było przed rewanżem murowanym faworytem do awansu. Boisko zweryfikowało jednak wszystko.
KSC Szekszard od początku dominował i konsekwentnie odrabiał straty z Bydgoszczy. Po trzech kwartach Artego przegrywało różnicą 16 "oczek" - miało zatem jeszcze jedno w zapasie.
Decydującą część od punktów zaczęły Ziomara Morrison i Dragana Stankovic, a kolejną "trójkę" dołożyła Elżbieta Międzik - wydawało się, że Artego będzie w stanie obronić przewagę.
ZOBACZ WIDEO Milan nie będzie grał na dwóch napastników. Treningi kluczowe dla Piątka
Wtedy gospodynie zaliczyły jednak serię 16:2 i pomknęły po zwycięstwo i awans. W końcówce prowadziły już nawet różnicą 29 punktów. KSC odrobiło zatem z nawiązką straty i to węgierski zespół powalczy o triumf w EuroCupie.
Koszykarki Artego popełniły aż 23 straty. Julie McBride w 36 minut spędzonych na parkiecie zaliczyła zaledwie 2 "oczka" (0/3 z gry), 9 asyst i... popełniła aż 5 strat. Nadal zdecydowanie poniżej oczekiwań gra z kolei Alexis Hornbuckle. Amerykanka miała być wielkim wzmocnieniem, ale na chwilę obecną jest rozczarowaniem.
Wicemistrzyniom Polski pozostaje zatem skupić się na Energa Basket Lidze Kobiet. Tam z bilansem 10 zwycięstw i 3 porażek zajmują aktualnie 5. pozycję. W mieście nad Brdą cel jest jednak jeden - kolejny medal mistrzostw Polski.
KSC Szekszard - Artego Bydgoszcz 86:60 (15:10, 24:18, 23:18, 24:14)
KSC: Frida Eldebrink 23, Abby Bishop 17, Livia Gerebem 15, Ivana Dojkić 12, Reka Balint 9, Agnes Studer 8, Anna Mansare 2, Virag Kiss 0, ALexandra Theorodean 0.
Artego:
Ziomara Morrison 19, Elżbieta Międzik 12, Agnieszka Szott-Hejmej 9, Dragana Stanković 8, Tamara Radocaj 5, Alexis Hornbuckle 5, Julie McBride 2, Karolina Poboży 0.
Pierwszy mecz: 77:60 dla Artego, awans KSC Szekszard do 1/8 EuroCup