Runda zasadnicza w Basketball Champions League dobiegła końca. Anwil Włocławek z bilansem 4:10 uplasował się na 7. miejscu w grupie A.
W ostatnim spotkaniu mistrzowie Polski przegrali po dogrywce z francuskim Le Mans Sarthe Basket 79:88, mimo że na samym finiszu czwartej kwarty prowadzili 74:70.
- Ten mecz to tak naprawdę historia naszych występów w BCL w tym sezonie - przyznaje Igor Milicić. Jego drużyna pokazała się z całkiem niezłej strony w rozgrywkach, ale brakowało jej zimnej głowy i nieco szczęścia w końcówkach. - 4-5 zwycięstw uciekło nam w ostatnich kwartach - żałuje szkoleniowiec Anwilu.
Zobacz efektowne podanie Łączyńskiego:
Fazę zasadniczą miło będzie wspominał Kamil Łączyński. Rozgrywający włocławskiego zespołu został bowiem najlepszym podającym Basketball Champions League. Polak przeciętnie na mecz notował 7,8 asyst, wyprzedzając m.in. Aarona Johnsona, byłego rozgrywającego BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski. Wskaźnik asyst Łączyńskiego mógłby być jeszcze wyższy, gdyby nie to, że od początku rozgrywek reprezentant Polski zmagał się z urazem biodra.
Thank you @BasketballCL for a memorable season See you next time @Anwil_official #anwil #treenpl
— Kamil Laczynski (@KamilLaczynski) 6 lutego 2019
Zacisnął zęby i starał się pomagać zespołowi, który znalazł się w trudnym położeniu, po tym jak kontuzji stawu skokowego nabawił się Vladimir Mihailović. W jednym z meczów Łączyński miał problemy z poruszaniem się po parkiecie i oddawaniem rzutów, ale mimo tego uzbierał... 10 asyst.
Najlepsi podający Basketball Champions League:
Zawodnik | Asysty / średnia na mecz |
---|---|
1. Łączyński | 7,8 |
2. Johnson | 7,5 |
3. Blatt | 6,8 |
4. Cole | 6,6 |
5. Crawford | 6,0 |
6. Lee | 5,8 |
Czytaj także: Jakub Parzeński: Mam dość nieuczciwego traktowania